To azbest, którym pokryto dach rozbieranej budowli. Konkretnie – płytki eternitowe. Substancja, której włókna mogą stanowić duże zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia człowieka. – Najbardziej niebezpieczne są włókna długie i cienkie. Przenikają one do dolnych dróg oddechowych, wbijają się do płuca, gdzie pozostają i w wyniku wieloletniego drażnienia komórek wywołują nowotwory. Takie włókna powstają głównie podczas ścierania.
Dom, w którym wykorzystano azbest – bardzo popularny w latach 60. i 70. ubiegłego wieku w budownictwie – jest jednym z wielu tego typu w stolicy Karkonoszy. Obecnie użycie wyrobów z dodatkiem tego minerału jest zakazane i zaleca się usuwanie ich z istniejących już obiektów.
Azbestowe komponenty masowo stosowano, na przykład, podczas akcji „Tysiąc szkół na tysiąclecie” w latach 60. XX stulecia. W Jeleniej Górze kilka placówek szkolnych powstało właśnie w tamtych czasach. Azbest nie jest jednak groźny, póki nie poddaje się go obróbce. A tak dzieje się w Sobieszowie, gdzie włókna groźnej substancji na pewno wirują w powietrzu przy ul. Cieplickiej na wysokości Sądowej.