Odcinek chodnika od restauracji McDonalds w stronę przystanku kolejowego Jelenia Góra Zabobrze oraz do ulicy Działkowicza (wzdłuż działek) tonie w śmieciach – informuje pani Anna.
Najgorzej jest w pobliżu betonowych elementów pozostałych po budowie estakady, gdzie legowisko urządzili sobie bezdomni - opowiada nasza Czytelniczka. - Śmieci, które znoszą, "latają" we wszystkie strony. Sprzątane jest tam tylko na prośbę mieszkańców. Miasto samo z siebie nie widzi takiej potrzeby. Ciekawi mnie też, do kogo należy obowiązek koszenia trawy i odśnieżania chodnika w tym miejscu? Według mojej obserwacji trawa w zeszłym roku ani razu nie była tam skoszona. W trakcie trwania tej zimy i poprzedniej nikt też nie posypywał chodnika. Dodatkowo kiedyś wzdłuż chodnika z PKP Zabobrze do ul. Działkowicza były co roku wycinane krzaki. Od jakiegoś czasu niestety nikt o to nie dba.
Chodnik prowadzący wzdłuż estakady aż do przystanku kolejowego na Zabobrzu jest należycie utrzymany tak od strony ul. Mostowej jak i od ul. Paderewskiego – informuje rzecznik prasowy MPGK Zbigniew Rzońca. - W ubiegłym roku kilka razy usuwaliśmy również wyrzucane tam przez jeleniogórzan meble, opony oraz inne domowe sprzęty. Na wysprzątanym terenie co pewien czas powstaje jednak kolejne dzikie wysypisko. Nie mamy na to żadnego wpływu. MPGK nie zajmuje się natomiast bezdomnymi - od tego są inne służby. Również jednak w tym przypadku ich legowisko sprzątamy cyklicznie.
Jeśli chodzi o wycinanie krzaków wzdłuż chodnika przy ul. Działkowicza, to - w razie potrzeby - należy zwrócić się o to do Wydziału Gospodarki Komunalnej UM w Jeleniej Górze. Jeśli otrzymamy zlecenie na wykonanie takich prac, krzaki usuniemy - kończy Z. Rzońca.