Od początku spotkania przeważali goście, którzy już w 16 min. objęli prowadzenie. Szymański atakując lewym skrzydłem wpadł w pole karne i idealnie zagrał za plecy wbiegających obrońców, gdzie na 11 metrze piłkę uderzył Mazur. Było 1:0 dla Łużyc, a ku zaskoczeniu strzelca bramki sędzia okazał mu żółty kartonik za naciągnięcie koszulki na głowę. Mimo "noża na gardle" piłkarze z Dziwiszowa nie potrafili stworzyć sobie dogodnej sytuacji. Kilkukrotnie strzałami z dystansu próbował za to Mazur, ale do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Po zmianie stron gospodarzy pogrążył Mazur, zdobywając w 48 min. drugiego gola w tym meczu. Po nieudanej interwencji Skupina piłkę dobił napastnik z Lubania. Sześć minut później na strzał z linii pola karnego zdecydował się Bojdziński, płaskie i mocne uderzenie znalazło drogę do siatki, tym samym dziwiszowianie przegrywali już 0:3. W 61 min. w kontrowersyjnej sytuacji arbiter główny nie odgwizdał rzutu karnego dla gospodarzy. Interweniujący poza "piątką" Jańczyk naskoczył kolanami na plecy Kozana, ale sędzia nakazał grać dalej. Od tej pory ożywiły się ataki Piasta. W 78 min. faulowany w polu karnym był Sobczak, tym razem arbiter wskazał na wapno, a honorową bramkę z 11 metrów zdobył Duraj. W 86 mi. kolejną okazję mieli gospodarze, ale strzał Kozana z linii bramkowej wybił Malinowski. Na więcej zabrakło czasu, ale pozytywne wieści wieczorem napłynęły z Wojcieszyc, gdzie Woskar pokonał bezpośredniego rywala Piasta - Spartę Zebrzydowa 3:2.
Do rozegrania pozostały dwie kolejki. Za tydzień Piast zagra w Mirsku z Włókniarzem, a Sparta u siebie z Wartą Bolesławiecką.
W innym ciekawym spotkaniu wicelider z Bogatyni zremisował 1:1 na własnym terenie z grającym w dziesięcioosobowym składzie Lotnikiem Jeżów Sudecki.
Piast Dziwiszów - Łużyce Lubań 1:3 (0:1)
Piast: Skupin - Kubicz, Paul, Grycki, Kogut, Podobiński, Sobczak, Kozan, Duraj, Saniuk, Pieńkowski.
Łużyce: Jańczyk - Andruchów, Malinowski, Szymański (35' Fereniec), Lużyński, Łotecki, Jakimowicz, Mazur, Kusiak, Bojdziński (73' Żyłkowski) Majka.