Dolny Śląsk: Bezkarne kserowanie
Środa, 8 grudnia 2004, 0:00
Aktualizacja: Środa, 4 stycznia 2006, 18:12
Autor: fakty.interia.pl
Aktualizacja: Środa, 4 stycznia 2006, 18:12
Autor: fakty.interia.pl
Wrocławski Sąd Okręgowy uniewinnił dziś Marka F., oskarżonego o nielegalne rozpowszechnianie publikacji naukowych. Mężczyzna jest właścicielem punktu ksero, w którym kserował m.in. podręczniki dla wrocławskich studentów...
Sędzia, uzasadniając uniewinniający wyrok powiedział, że oskarżony kserując podręczniki realizował zamowienia klientów. Do jego punktu ksero przychodizli studenci, którzy zamawiali u niego usługę, oskarżony zaś tę usługę wykonywał. Mężczyzna nie naruszył zatem ustawy o prawach autorskich.
Według sędziego oskarżony mógłby ponieść odpowiedzialność karną gdyby oferował do sprzedaży kserowane książki lub kserokopie prezentował w gablotach. Oskarżony takich usług nie oferował.
Po ogłoszeniu wyroku oskarżony rozpłakał się. - Nigdy nie przypuszczałem, że coś takiego mnie spotka. Nie łamałem prawa. Też byłem studentem i kserowałem książki. Życie mnie do tego zmusiło. Na kupno podręczników nie było mnie stać - powiedział po rozprawie Marek F.