Juniorzy starsi
Jeleniogórzanie grali ospale, nieskutecznie, dodatkowo popełniali mnóstwo błędów, które bezlitośnie wykorzystywali przeciwnicy.
Od początku mecz nie układał się po myśli gospodarzy. Dużo niedokładnych podań i błędy w obronie zwiastowały pogrom w Jeleniej Górze. I tak też się stało. Festiwal strzelecki rozpoczął się w 19 minucie. Napastnik Oławy zdobył prowadzenie dla gości.
Ten sam zawodnik w 39 minucie w sytuacji sam na sam podwyższył na 2:0, a nieco później po błędzie obrońców strzelił bramkę do szatni.
Do przerwy było 3:0, a z gospodarzy jakby zeszło powietrze i chęć dalszej walki. Druga odsłona nie przyniosła zmian. Tuż na jej początku atomowym strzałem napastnik gości zaskoczył naszego bramkarza i było już 4:0.
Gospodarze próbowali cokolwiek zmienić w tym meczu, ale nie potrafili się skupic na tym co robią, popełniali dużo błędów, często tracąc piłkę i szansę na przeprowadzenie jakiejkolwiek skutecznej akcji..
Jedynie w 65 minucie po strzale jednego z zawodników Karkonoszy piłka trafiła w słupek.
Goście przeważali, ciągle atakowali, i strzelili jeszcze jedną bramkę gromiąc Karkonosze na własnym stadionie aż 5:0.
Na pochwałę zasługuje bramkarz Karkonoszy Hałka, dzięki któremu w dzisiejszym spotkaniu nie padła „dwucyfrówka”.
Trener jeleniogórzan Dariusz Michałek nie krył niezadowolenia i jak powiedział nie rozumie postawy swoich piłkarzy, którzy na treningach realizują wszystkie założenia taktyczne, a gdy przechodzi do gry o punkty nie potrafią ich zrealizować na boisku.
Juniorzy starsi
Karkonosze Jelenia Góra – MKS Oława 0:5 (0:3)
Karkonosze: Hałka – Palimąka, Jurkowski, Kieć, Brożyna, Kik, Kotarba, Kochan, Krupa, Jurczyk, Biskupski.
Juniorzy młodsi nie przestraszyli się rywala
Młodzi piłkarze z Jeleniej Góry zremisowali z silną drużyną z Oławy 1:1. Juniorzy młodsi pokazali charakter i pełne zaangażowanie od pierwszej do ostatniej minuty meczu, dzięki czemu mogą być zadowoleni z wywalczonego remisu.
Świetnie zaczęli mecz nasi piłkarze, którzy przycisnęli i za wszelką cenę chcieli objąć prowadzenie. Okazję mieli już w 2 minucie lecz strzał Marka minął bramkę gości.
Mimo nacisków gospodarzy, goście co raz częsciej dochodzili do głosu, wyprowadzając groźne kontry. Jedna z takich kontr w 32 minucie przyniosła bramkę i goście wyszli na prowadzenie.
Karkonosze rzuciły się do odrabiania strat, ale nie przyniosło to zmian i w pierwszej połowie jeleniogórzanie przegrywali 0:1.
Wraz ze zmianą stron odwróciły się losy spotkania.
Już chwilę po rozpoczęciu Karkonosze zdobyły bramkę. Rzut rożny dla naszych, zamieszanie w polu karnym, obrońca Oławy próbuje wybić piłkę, jednak robi to tak tak niefortunnie , że wbija ją do własnej bramki.
Po tym golu Karkonosze podkręciły tempo, atakując i tym samym wybijając z rytmu zawodników z Oławy.
Szkoda tylko, że zawodnicy z Jeleniej Góry nie potrafili udokumentować przewagi bramką, zadanie było ułatwione, bo drużyna z Oławy nie wytrzymywała kondycyjnie.
Nasi mieli kilka okazji do zmiany wyniku, szczególnie w końcówce lecz zabrakło skuteczności i trochę szczęścia.
Goście nie zostawali dłużni i raz po raz groźnie kontrowali, lecz w bramce dobrze spisywał się Jezenicki. Do końca wynik się już nie zmienił.
Juniorzy młodsi
Karkonosze Jelenia Góra – MKS Oława 1:1 (0:1)
Karkonosze: Jezenicki-Trela, Woźniczak, Matyjewicz, Grecki, Szpila, Marek, Komorowski, Pluta, Sobczak, Pietrzykowski.