Przywykliśmy do martyrologicznego obrazowania wojny w sztuce. Realizm, wręcz nadrealizm, krew i cierpienie w całej swojej dosłowności "wylewają się" z dzieł wielu malarzy, którzy postanowili tej materii poświęć swoją twórczość. Zderzenie tego tradycyjnego odzwierciedlenia wojny z wizjami Paula Woods’a zaskakuje. Na plus. Niektóre dzieła Irlandczyka to – na pozór – spore i kolorowe płótna, gdzie wojny nie ma. Pozory okazują się jednak mylące: wystarczy wpatrzeć się w dany obraz, aby zobaczyć pożogę, strach, naloty, trwogę, katów i śmierć. Są też i obrazy bogatsze w wojenne "atrybuty", ale pokazane w pewnym przerysowaniu, bądź na kształt alegorii, bądź zarysowane "cyniczną" komiksową kreską.
– To przemiana bólu w piękno – powiedziała dyrektorka BWA Janina Hobgarska witając artystę i tłum gości wernisażu. Zacytowała Agnieszkę Kłos, która napisała esej – wstęp do katalogu tej wystawy Woods’a zatytułowanej „Opowieść o historii”. Choć jest to tytułowa „opowieść”, jak zauważyła J. Hobgarska, obrazy są pozbawione narracji. Ich sedno tkwi w szczegółach po mistrzowsku wplecionych w najczęściej wielobarwną całość, która nawiązuje bądź do skojarzeń ogólnych z wojną (na przykład „Triumf śmierci” na podstawie Breugla), czy też wydarzeń konkretnych jak choćby „Bombardowanie Drezna” przypominające o alianckich nalotach dywanowych, które zmiotły z powierzchni ziemi to niemieckie miasto siejąc śmierć wśród mieszkańców.
Ból przenika wiele detali dzieł Woods’a, które zajęły parter i piętro galerii. Przed niektórymi obrazami można spędzić dobre kilkanaście minut, obserwować i wciąż odnajdywać nowe elementy.
– Zależy mi na odbiorze moich obrazów w Polsce. Irlandia jest nieco odrębna ze względu na swoje wyspiarskie tradycje – powiedział Paul Woods.
Jego dzieła podziwiali liczni goście, wśród nich – między innymi – rzadko widywany w galerii BWA zastępca prezydenta Miłosz Sajnog. Był też zastępca szefa rady miejskiej Józef Sarzyński oraz radna Bożena Wachowicz-Makieła. Malarstwo Irlandczyka kontemplowała Alina Obidniak, była dyrektorka Teatru im. Norwida, a także grupa aktorów Zdrojowego Teatru Animacji. Do Jeleniej Góry przyjechał też szef wrocławskiego BWA Marek Puchała.
Janina Hobgarska podziękowała wszystkim za przybycie. Muzycznym akcentem wernisażu był występ rodzinnego zespołu Dębińskich ze Świeradowa Zdroju, który na instrumentach z epoki grał utwory muzyki dawnej. Wystawa „Opowieści o historii” czynna będzie do 25 września. Warto ją obejrzeć. To jedna z najciekawszych propozycji BWA w tym roku.