REGION: Budowa wyciągu pod Śnieżką grozi środowisku?
Aktualizacja: Sobota, 16 kwietnia 2011, 19:51
Autor: Agrafka
Celem Stowarzyszenia jest ochrona i zachowanie dziedzictwa kulturowego, przyrodniczego i krajobrazowego Sudetów, ze szczególnym uwzględnieniem dorobku architektonicznego. Przedstawiciele SOKiAS-u twierdzą w piśmie skierowanym do burmistrza Karpacza Bogdana Malinowskiego, że do prac ziemnych na terenie obszaru Natura 2000 używany jest, zakazany prawem, gruz budowlany.
Ponadto naruszane są ich zdaniem ustalenia dotyczące zakazu gromadzenia, usypywania, spychania nadmiaru ziemi na brzegach i skarpach potoku Łomnica oraz mówiące o pozwoleniu na wykonywanie prac o dużym natężeniu dźwięku jedynie w okresie od września do 15 marca, takich jak wycinka drzew i krzewów, prace budowlane czy też ziemne.
Rośliny z gatunku podrzeń powinny być przeniesione przy współpracy z botanikiem na siedliska niezagrożone, a prace ziemne i wykopy powinny być prowadzone w taki sposób, aby nie powodowały uszkodzeń korzeni drzew m.in. wierzb i topól. Według stowarzyszenia naruszane są także ustalenia co do zakazu składowania materiałów budowlanych oraz mas ziemnych w sąsiedztwie drzew w odległości co najmniej metra od rzutu korony, a ziemia z wykopów nie powinna być przechowywana na terenie biologicznie czynnym.
– W związku z pismem przysłanym przez SOKiAS, nadzór budowlany przeprowadzi kontrolę w poniedziałek 18 kwietnia w Białym Jarze, gdzie prowadzona jest duża inwestycja budowy wyciągu krzesełkowego, który ma mieć 700 metrów, a trasa narciarska ma liczyć aż 1500 metrów. 22 marca była już przeprowadzona taka kontrola i nie stwierdzono żadnych uchybień, więc prace trwają nadal – poinformował Ryszard Rzepczyński, zastępca burmistrza Karpacza.
- Długo czekaliśmy na tak dużą inwestycją narciarską mającą przyciągnąć wielu turystów i znacznie poszerzyć ofertę turystyczną w naszym regionie. Jeśli inwestycja jest przeprowadzana prawidłowo, to szkoda byłoby opóźniać jej zakończenie. Niestety jeśli nadal budowa będzie wstrzymywana, możliwe, że nie zostanie ukończona przed sezonem zimowym 2011/2012, co będzie bardzo szkodliwe dla Karpacza i turystyki – dodał.