JELENIA GÓRA: By nie być analfabetami. Potyczki ortograficzne gimnazjalistów
Aktualizacja: 8:26
Autor: Mateusz Barta
– Wewnętrzna wartość, to umiejętność pisania – mówi dyrektor II LO Jadwiga Dąbrowska, współorganizator IV edycji dyktanda zainicjowanego przez polonistkę Halinę Lejczak. – Organizujemy je po to, by nie stać się analfabetami. Nie pozwolę marginalizować dyktanda. Dopóki pracuję takowe będą organizowane, byśmy nie zapomnieli, jak piszę się: hołubiony, czy dziewięćdziesięcioletni.
„ Bum-cyk-cyk, gżegżółka, hołubiony, mahoń” - to tylko kilka z dziesiątek ortograficznych pułapek, których nie brakowało w miniony piątek w cieplickim „Norwidzie”. Całość otwarta została przez dyrektor szkoły, która w krótkim powitaniu starała się zachęcić przybyłych gimnazjalistów, aby nie lekceważyli ortografii.
Na laureatów szkolnych eliminacji czekało nie lada wyzwanie. Musieli się zmierzyć z tekstem niełatwym, opowiadającym o Czesławie Miłoszu. Największym problemem okazało się pisanie „nie” razem i osobno. Wielu osobom przysporzyła niemałych problemów „ Literacka Nagroda Nobla”
Po co organizujemy dyktanda? – pytamy uczestników. – Żebyśmy nie popełniali taki błędów jak prezydent Komorowski albo były premier Kaczyński” ...”Trzeba pokazać ż e słownictwo polskie, te znaki są wiele warte. Nawet w dzisiejszym świecie”
O dziwo, to, co niekoniecznie wpisane do słownika języka polskiego przed wieloma laty sprawiło niemałe problemy. Na gimnazjalistów oprócz tradycyjnych, słownikowych wyrażeń, czyhały obecne nazwy. – Mało kto potrafił poprawnie napisać słowo „McDonald’a „ mówi finalistka dyktanda dla szkół średnich – Paulina Olejniczak.
Wpatrzeni w okna gimnazjaliści z niecierpliwością czekali na ostateczne wyniki. By spożytkować wolny czas, laureaci wzięli udział w wykładzie na temat związków frazeologicznych, przygotowanym przez norwidowskiego nauczyciela języka francuskiego. Nie tylko ortografia, ale i frazeologia powinny stać się nieodłącznym elementem naszego życia. „ Poznając związki frazeologiczne poznajemy samych siebie”. Zaraz po frazeologii powróciła ortografia.
– Nie był to tekst prosty, nie był to tekst trudny- stwierdzili członkowie jury.
Sam zwycięzca, Radosław Dawiec z Gimnazjum nr 3 w Jeleniej Górze, nie miał większych problemów z napisaniem dyktanda. Podobnie Kornelia Figas z Gimnazjum przy Zespole Rzemiosł Artystycznych, czy Adriana Zawierucha z Gimnazjum nr 1. Na laureatów czekały nagrody rzeczowe i dyplomy. Zwycięzca dodatkowo otrzymał trzy punkty do rekrutacji na rok szkolny 2011/ 2012.
– Nie można bagatelizować ortografii. Polskie znaki są zbyt ważne, by zaprzepaścić ich największe wartości – mówi uczeń Gimnazjum przy jeleniogórskich Rzemiosłach. W dyktandzie, oprócz wyżej wspomnianych udział wzięli uczniowie z Gimnazjum w Kowarach, Sosnówce i Piechowicach. „A nam pozostaje wdzięczność Miłoszowi za opisanie świata”.
A nam pozostaje wdzięczność wszystkim gimnazjalistom, którzy zjawili się i nie zbagatelizowali ważnego dziś problemu: ortografii.
autor jest licealistą, uczniem II LO im. Norwida w Jeleniej Górze