Jeleniogórzanki do meczu pucharu Polski przeciwko CCC Polkowice wystąpiły w mocno okrojonym składzie. Nie grała Iza Bogdan oraz Katarzyna Dulnik. Nikogo nie trzeba przekonywać, ile warte są te dwie zawodniczki. Dlatego też nic dziwnego, że przewaga gospodyń od pierwszej do ostatniej minuty była przygniatająca. Jeleniogórzanki doszły do głosu dopiero w ostatniej kwarcie, kiedy to na parkiecie w ekipie miejscowych grały tylko rezerwowe. W drużynie Kolegium zadebiutowała Rosjanka z Dynama Moskwa Swietłana Prigodzkaja. Zdobyła 11 punktów.
- Trudno po takim meczu ocenić jej umiejętności. To nie był dobry rywal - mówi trener Rafał Sroka. - Polkowice nie pozwoliły nam na zagranie swojej gry. W dodatku byliśmy osłabieni. Punkty oczywiście mnie cieszą.
Znowu bardzo dobrze zaprezentowała się Dorota Arodź, która zdobyła w całym spotkaniu aż 17 punktów. Niewiele grała w poprzednim sezonie w I lidze, a teraz radzi sobie doskonale. - Rzeczywiście, Dorota zasługuje na pochwały - przyznał Rafał Sroka.
Kolejny mecz AZS Kolegium Karkonoskie rozegra w sobotę na wyjeździe z AZS-em Poznań, a w poniedziałek 28 listopada gra u siebie z Wisłą Kraków (godz. 18.30).