Zdaniem urzędu miasta, w ostatnich latach zdecydowana większość samorządów w Polsce systematycznie podnosiła ceny biletów w komunikacji miejskiej. Urzędnicy tłumaczą, że teraz przyszedł czas na Jelenią Górę, w której ceny biletów pozostawały niemal na tym samym poziomie od dziesięciu lat.
- Przypominamy, że o ile w roku 2002 cena biletu jednorazowego wynosiła 2,10 zł, to obecnie sięga ona wysokości raptem 2,24 zł. W tym czasie zmieniły się gwałtownie wszystkie inne ceny towarów i usług mających niezaprzeczalny wpływ na wysokość kosztów MZK – pisze w komunikacie prasowym Cezary Wiklik, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Jeleniej Górze.
Urząd miasta podwyżki tłumaczy wzrostem kosztów, w tym wyższych cen paliwa, obsługi i eksploatacji sprzętu.
- Wystarczy zestawić choćby dwie ceny. O ile w roku 2002 litr oleju napędowego, którego koszty mają niebagatelny wpływ na budżet MZK, można było kupić za ok. 1,99 zł, to dziś ten sam olej MZK kupuje po 3,85 zł. A przecież zmieniły się także ceny akcesoriów i wyposażenia autobusów, koszty obsługi i wszelkie inne, od których zależny jest standard usług w tej branży – mówi Hubert Papaj, zastępca prezydenta Miasta.
Jak zapewnia wiceszef miasta, nawet po podwyżce ceny biletów w Jeleniej Górze mają być jednymi z najtańszych cen w komunikacji miejskiej w Polsce.
- W Jeleniej Górze cena jednorazowych biletów normalnych wzrośnie o 36 gr,, a ulgowych – o 18 gr. Zmieni się też cena biletów miesięcznych, ale nadal pozostanie ona jedną z niższych w kraju. Jeszcze dziś bilet imienny, sieciowy, na wszystkie dni w obszarze miasta kosztuje w Jeleniej Górze 63,20 zł. Dla przykładu – w pobliskim Wałbrzychu już od pewnego czasu 93 zł, w Lesznie – 110, w Nysie – 120, nieco tańszy jest w Częstochowie – 89, ale z kolei w Olsztynie, w którym kosztuje teraz 98 zł Miasto przymierza się do kolejnej podwyżki i według projektu taryfy wysokość ceny takiego biletu sięgnie tam 118 zł. Są i takie ceny, jak w Płocku (134). W Jeleniej Górze będzie to kwota 90 zł. Zdecydowanie niższe są ceny biletów normalnych w dni robocze, a także ulgowych, odpowiednio 70 i 45 zł.
Wprawdzie ze względu na specyficzne uwarunkowania nie zawsze można łatwo porównywać ceny w różnych miastach, bo są tam inne uwarunkowania geograficzne, długość linii, itp., ale kwota opłaty miesięcznej jest określonym faktem – mówi wiceszef miasta, Hubert Papaj.
W nowej taryfie mają zniknąć uciążliwe, groszowe końcówki. Zlikwidowane zostaną też te rodzaje biletów, które pasażerowie kupowali najrzadziej - 5-cio i 10-dniowe.
Co pozostanie bez zmian?
Pozostać mają dotychczasowe ulgi dla osób niepełnosprawnych i starszych, w tym powyżej 75 roku życia. W niezmienionej cenie pozostaną też przejazdy jednorazowe w dwóch strefach opłat – Jelenia Góra plus sąsiadująca gmina. Zrównane zostaną też ceny biletów kupowanych w kioskach i u kierowcy.
- Szacujemy, że niemal 30 procent kupuje bilety jednorazowe u kierowców płacąc za to 2,60 zł – powiedział Hubert Papaj. – Ta liczna grupa, (bo to ok. 85 tysięcy przejazdów każdego miesiąca), nie odczuje żadnej podwyżki cen. Bilety jednorazowe u kierowców będą kosztowały tyle samo, co w kioskach. Odstępujemy od pobierania dodatkowej opłaty za sprzedaż z „autokomputera” w autobusie.
Proponowane rozwiązania zostaną przedstawione radnym na najbliższej sesji rady.
- Zaprezentujemy kilka prognostycznych rozwiązań ułatwiających podróżowanie w mieście, omówimy wyniki badań potoków pasażerskich i wszelkie aspekty spraw, związanych z komunikacją w Jeleniej Górze oraz w ościennych gminach, gdzie docierają miejskie autobusy – zapowiada Hubert Papaj.