W szkołach brakuje pomieszczeń do prowadzenia lekcji wychowania fizycznego.
Od tego roku szkolnego w gimnazjach zostanie wprowadzona dodatkowa, czwarta godzina wychowania fizycznego. Tymczasem zimą sale sportowe pękają w szwach. Gdzie będą ćwiczyć dzieci?
W Gimnazjum nr 1 w Jeleniej Górze już w ubiegłym roku ćwiczyły po 4 grupy jednocześnie. – Przystosowaliśmy aulę do potrzeb prowadzenia lekcji w-f, ale to za mało – przyznaje wicedyrektor Joanna Lach.
W auli ćwiczy jedna grupa, trzy pozostałe gnieżdżą się w sali. – Moglibyśmy otworzyć mini siłownię, ale nie mamy gdzie – mówi Joanna Lach. Co będzie, gdy dojdzie jeszcze jedna godzina? – Niektóre klasy będą ćwiczyć w Międzyszkolnym Ośrodku Sportu przy ul. Curie-Skłodowskiej – mówi Joanna Lach.
Problem braku miejsca do prowadzenia lekcji wychowania fizycznego dotyczy nie tylko gimnazjów. W Szkole Podstawowej nr 2 w Jeleniej Górze są dwie sale: mała dla klas I – III oraz duża dla starszych.
Mimo tego, niektóre klasy ćwiczą w obiekcie odległego o blisko pół kilometra MOS-u. W placówce uczy się bowiem prawie 900 uczniów.
W I LO im. Stefana Żeromskiego, gdzie funkcjonuje liceum i gimnazjum, wykorzystano niemal każdy centymetr, by pomieścić młodzież. Oprócz sali, w której mogą ćwiczyć dwie grupy naraz, jedną z klas przystosowano do prowadzenia aerobiku, a na balkonie ustawiono stół do tenisa stołowego.
