Tragicznie mogła zakończyć się wczorajsza wspinaczka 14 – latka, który chciał się popisać przed kolegami i wspiął sie po ścianie tamy przy ulicy Cieplickiej. Na ośmiu metrach wysokości nastolatkowi zabrakło sił zarówno na wejście na szczyt, jak i na zejście na dół. Ostatecznie chłopca ściągnęli strażacy.
Akcja ściągania chłopca ze stromej ściany tamy rozpoczęła się około godziny 17.00 i trwała ponad godzinę. Do działań ruszyło siedmiu strażaków Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze z JRG nr1, którzy przyjechali na miejsce dwoma samochodami bojowymi. Na miejscu wezwano też policję.
- Chłopiec próbując swoich sił we wspinaczce wchodził po stromej ścianie tamy i zatrzymał się około 8 metrów od podłoża tamy. Zabrakło mu sił i nie mógł ani wejść na górę, ani zejść na dół. Na szczęście w okolicy byli ludzie oraz brat bliźniak chłopca i wezwano pomoc. Jeleniogórscy strażacy zdjęli chłopca przy pomocy sprzętu do ratownictwa wysokościowego i całego, zdrowego przekazali ojcu, który przyjechał na miejsce – mówi kpt. Andrzej Ciosk, rzecznik prasowy i Specjalista Sekcji Kontrolno-Rozpoznawczej Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze.
Strażacy apelują by ta sytuacja była dla innych przestrogą.