– Zapraszam na scenę trzech przyjaciół Filharmonii Dolnośląskiej – powiedział prof. Roman Lasocki, dyrektor artystyczny festiwalu, kierując te słowa do Jerzego Pokoja, przewodniczącego Sejmiku Dolnośląskiego, wicemarszałka województwa Jerzego Łużniaka oraz Marka Obrębalskiego, prezydenta Jeleniej Góry.
Po chwili na scenę wyszła Zuzanna Dziedzic, dyrektorka Filharmonii Dolnośląskiej. Wysłuchano laudacji przeczytanej przez Jerzego Pokoja, który odznaczył szefową filharmonii medalem „Gloria Artis” (Chwała sztuce) najwyższym odznaczeniem nadanym przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego. – Jestem bardzo wzruszona. Traktuję ten medal jako wyróżnienie dla wszystkich muzyków w filharmonii, bez których nic bym nie zrobiła – powiedziała Z. Dziedzic.
Podobne odznaczenie wręczono także prof. Tomaszowi Strahlowi, wirtuozowi wiolonczeli, jeleniogórzaninowi, absolwentowi miejscowej szkoły muzycznej, którego dokonania są tak obszerne i ogromne, że można je bez końca wymieniać. – Cieszę się, że dostaję ten medal w mojej ukochanej filharmonii i w moim kochanym mieście, Jeleniej Górze. Mamy wielkie szczęście, że po moim ojcu Stefanie, który był założycielem filharmonii, kierownictwo przejęła pani Zuzanna Dziedzic. Wszystkie sukcesy, między innymi, ten festiwal, to jej zasługa – mówił Tomasz Strahl. Wśród publiczności była też jego mama, prof. Danuta Strahl.
Później zabrzmiała muzyka w repertuarze złożonym, co często w Filharmonii Dolnośląskiej się nie zdarza, z muzyki współczesnej lub bliskiej czasom współczesnym. Była też okazja, aby porównać grę mistrzów i ich adeptów. I gdyby tak słuchacze siedzieli z zawiązanymi oczami, nie byłoby wcale proste wskazanie, kto z nich akurat wydobywa z instrumentu przepiękne dźwięki…
Na otwarcie student Uniwersytetu Muzycznego Chopina w Warszawie Aleksander Tomaszkiewicz (wiolonczela) z gracją wykonał solową partię „Kol Nidrei. Adagio on Herbew Melodies” Maxa Brucha. Mistrz pana Aleksandra Tomasz Strahl z godną podziwu wirtuozerią zagrał trudny w odbiorze, ale imponujący w formie „Prieres – Koncert wiolonczelowy” Piotra Mossa. Doskonale spisała się (nie tylko zresztą w tym dziele) orkiestra Filharmonii Dolnośląskiej pod dyrekcją Mirosława Jacka Błaszczyka. Utwór wymagający absolutnej perfekcji muzycy, co podkreślił Roman Lasocki, zagrali na najwyższym poziomie.
Po przerwie zaczarowała publiczność obojem filigranowa i pełna uroku Paulina Kaczmarczyk, studentka w klasie Tomasza Miczki w Śląskiej Akademii Muzycznej w Katowicach. Jej cudownie liryczne wykonanie Koncertu na obój i orkiestrę D-Dur Richarda Straussa na długo zapadnie w pamięć melomanom. Na finał zagrał sam mistrz prof. Tomasz Miczka, a wykonał Suitę koncertująca na obój i małą orkiestrę Aleksandra Tansmana. Huragan braw był podziękowaniem za tak pełen wrażeń wieczór.
Kolejny XVIII Ogólnopolski Festiwal „Gwiazdy Promują” już za rok.