Przy ulicy Stawowej w Mysłakowicach wpadł wczoraj do rowu i ugrzązł w błocie samochód ciężarowy.
Choć zdarzenie wydawało się groźne, osoby, które przebywały w pojeździe, wyszły z niego o własnych siłach. Na miejsce przyjechała Ochotnicza Straż Pożarna z Łomnicy.
Pojazd jechał bardzo wąską drogą. Zajechał na pobocze, które pod jego ciężarem osunęło się. W wyniku tego auto przewróciło się i ugrzęzło w rowie. Akcja trwała kilka godzin, ponieważ na miejsce trzeba było sprowadzić ciężki sprzęt aż z Wałbrzycha, żeby wyciągnąć ciężarówkę. Akcję utrudniała także woda, która z czasem wypełniła rów.