Ci, którzy dbają o groby swoich bliskich, wiedzą ile wymaga to pracy i czasu. Pani Zdzisława na grób swojego męża przychodzi codziennie. W wyciętej części pomnika posadziła kwiaty.
– Kwiaty trzeba pielęgnować i podlewać tak, jak na działce czy w ogródku. To, że grób jest czysty i zadbany to nie przypadek. Jestem na emeryturze więc mam czas by przychodzić na cmentarz codziennie – mówi jeleniogórzanka.
Nie wszyscy mają jednak taką możliwość i czują taką potrzebę. Często obowiązek porządkowania grobów przerzucany jest z jednego na drugiego członka rodziny. Wielu uważa też, że jest to obowiązek administracji cmentarza. Efekty nie wymagają komentarza. Wysokie na półtora metra pokrzywy i chaszcze zasłaniają nie tylko groby, ale i krzyże.
– Grób należy do rodziny osoby zmarłej, która wykupuje miejsce do pochówku na dwadzieścia lat i przez ten czas ma również obowiązek utrzymania go w czystości, jak również posprzątania przestrzeni między grobami. My do tych grobów nawet nie mamy prawa, ktoś mógłby nas później oskarżyć, że razem z chwastami wyrwaliśmy jakieś kwiaty czy krzewy – mówi Michał Kasztelan, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, które administruje jeleniogórskie cmentarze.
Nie mamy też możliwości wyciągania konsekwencji wobec ludzi, którzy nie sprzątają. Nie możemy ich karać czy czegoś im nakazać. Problem stał się tak widoczny, bo wielu młodych ludzi wyjechało za granicę, a starsi, albo nie mają już siły sprzątać, albo leżą na cmentarzu – mówi prezes. – Są i tacy, którym się po prostu nie chce przyjść i posprzątać Fakt, że ktoś wyjeżdża z miasta lub nie ma czasu pójść na grób swoich bliskich nikogo nie tłumaczy. Jest to bowiem obowiązek, który należy wypełniać, nie tylko przed świętem Wszystkich Zmarłych – dodaje M. Kasztelan.
Jednym z rozwiązań jest zlecenie utrzymania grobu w czystości firmom, które się w tym specjalizują. Koszt całorocznej opieki nad mogiłą, łącznie z zapalaniem zniczy to zaledwie 300 złotych. Grobami osób nieznanych natomiast, lub tych, którzy nie mają rodzin na miejscu dawniej zajmowali się harcerze. Ten zwyczaj został jednak zarzucony. Warto byłoby do niego wrócić.