Czy komuś z Państwa pan prezydent umorzył, darował jakąś kwotę? Nie mówię o kwocie 500 tysięcy złotych, nie mówię o 100 tysiącach, może chociaż jakieś 75 złotych podatku ? Cała sprawa jest bardzo ciekawa, ale od początku.
Pod koniec roku w urzędzie miasta nagle skarbnik poinformował, że odchodzi z urzędu, w tym samym czasie też z pracy odeszła inna zajmująca wysokie stanowisko osoba, odpowiedzialna za finanse miasta.
Były to dość zaskakujące i niespodziewane informacje. Na początku roku złożyłem interpelację pytając m.in. o decyzje prezydenta dotyczące umorzeń należności, z których dochodzenia miasto zrezygnowało. Po otrzymaniu wykazu czytam i oczom nie wierzę, są podmioty, którym umorzono kilkaset złotych opłat, parę tysięcy za dzierżawę czy usunięcie pojazdu i… ponad 707 tysięcy złotych z tytułu otrzymanej a nierozliczonej dotacji (plus odsetki).
Kwota, która zwala z nóg, kwota za którą można by było zrobić wiele rzeczy w mieście, podobno brakuje pieniędzy na remonty nieczynnych placów zabaw, niektórych od 5 lat i to brakuje około 150 tysięcy a tutaj kilka razy więcej umorzenia!.
Nikt się na ten temat nie zająknął szerzej, spokojnie została podjęta stosowna decyzja i tyle. W mieście brakuje na wiele rzeczy pieniędzy a tutaj takie kwiatki. Nagłośniłem tą sprawę, ludzie zaczęli zadawać pytania, interesować się tą kwestią i też mieć liczne pytania. Po przeszło miesiącu pojawia się list, w którym to jedna z osób, która jest wymieniona z imienia i nazwiska jako podmiot, któremu umorzono tą kwotę, pisze, że to w sumie umorzenie dotyczy klubu, dzieci itd.
Proszę zobaczyć załączony dokument i czy jako podmiot, któremu umarza się podatek figuruje jakiś klub sportowy? Czy tam są wymienione jakieś dzieci ? Jak to jest, że otrzymuje się dotacje i to w ogromnych kwotach a następnie nie są do końca rozliczane ? Czy są w naszym mieście inne osoby, którym umorzono takie kwoty?
Smaku dodają dwie kwestie. Cofnijmy się do 2019 roku, wtedy pojawia się artykuł mówiący o problemach finansowych klubu piłki ręcznej, podobno wszystko rozbija się o źle wydatkowaną dotację z urzędu miasta. Zawodniczki oraz trenerzy nie otrzymują pensji od lutego, finalnie jak mówił ówczesny zastępca prezydenta Jeleniej Góry Konrad Sikora w radiu Wrocław mówi - w związku opiniami prawnymi oraz informacjami zebranymi w ramach kontroli miasto Jelenia Góra podjęło decyzje o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.
Parę dni później w mediach pojawia się informacja iż prezydent J. Łużniak w związku z nieprawidłowościami w klubie złożył zawiadomienie do prokuratury.
Czyli parę lat wcześniej prezydent J. Łużniak kieruje sprawę do prokuratury, podobno na podstawie wyników kontroli i opinii prawnych, a... finalnie umarza ponad 707 tysięcy złotych argumentując uzasadnionym, ważnym interesem podatnika. Nie interesuje mnie to, że jedna z osób wymieniona w tym umorzeniu to wieloletni prezes spółki komunalnej, który pełnił tą funkcję gdy pan J. Łużniak był radnym, zastępcą prezydenta itd. Mieszkańców interesuje co się dzieje z miejskimi pieniędzmi. I chyba już nie tylko Mieszkańców to zainteresowało...
Co Państwo o tym wszystkim sądzicie ?
Tekst sponsorowany/KWW Koalicja dla Jeleniej Góry