Tragedia rozegrała się w październiku ubiegłego roku. Do jednego z biur kapitałowych w Bolesławcu wszedł „w interesach” mieszkaniec Lwówka Śląskiego, Adrian M.
Chwilę porozmawiał z pracownicą biura, rozeznał się w sytuacji, wyszedł i zaczaił się czekając do momentu, kiedy w biurze nie było już klientów. Wówczas wszedł ponownie do środka i zażądał pieniędzy.
Gdy kobieta powiedziała, że nie ma gotówki, zwyrodniały sprawca wyciągnął nóż i dźgnął poszkodowaną dwukrotnie w klatkę piersiową w okolice serca. Później zadał jej kilka ciosów w twarz z pięści i uderzał jej głową o ścianę.
Gdy kobieta udając nieprzytomną opadła bezwładnie na podłogę, bandzior zapakował laptopa, dwie komórki, portfel z pieniędzmi i uciekł. Pracownica resztkami sił wydostała się na ulice i wezwała pomoc.
Dzięki szybkiej interwencji medycznej udało się ją uratować. Jeśli wyrok się uprawomocni bestia za ten brutalny czyn kwalifikowany jako próbę usiłowania zabójstwa i rozbój posiedzi teraz dwadzieścia pięć lat. To jedno z surowszych orzeczeń jeleniogórskiego sądu.