Czaruś wyszedł wczoraj nawet na dwór, a rano miał apetyt. Później już tradycyjnie do weterynarza na zastrzyk. Gdyby nie te zastrzyki za ok. 140 zł dziennie Czaruś zostałby sparaliżowany. Stąd zbiórka.
- Czarek jest cudownym psem i członkiem naszej rodziny. Jest z nami od urodzenia. Towarzyszył i wspierał nas wszystkich w trudnych chwilach choroby mojego syna - mówi pani Luiza, właścicielka pieska.
31.01.24 badanie ortopedyczne i RTG. Diagnoza: dyskopatia i niedowład kończyn miednicznych. Bardzo osłabione czucie, odruch obronny praktycznie nie istnieje. Pilnie potrzebuje kosztownego leczenia. Operacje będzie kosztować ok. 12 tys. zł.
- Każdego dnia jeździmy do weterynarza na zastrzyki i monitorujemy stan naszego Czarka - dodaje pani Luiza.
Dla wszystkich, którzy chcą pomóc pieskowi podajemy link do zbiórki.