Od połowy ubiegłego roku pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego podjęli się realizacji projektu pod nazwą „Nieinwazyjne badania stanu ochrony zwierząt będących przedmiotem ochrony wraz z oceną skuteczności realizacji działań ochronnych w Karkonoskim Parku Narodowym”. W skrócie projekt polega na badaniu populacji zwierząt, w tym kilku rzadkich gatunków, takich jak: cietrzew, wilk czy ryś. Sprawdzana jest interakcja pomiędzy nimi, środowiskiem naturalnym oraz człowiekiem. W tym celu gromadzone są dane zebrane w oparciu o tradycyjne metody badawcze takie jak tropienia, liczenia, zbieranie próbek odchodów oraz włosów. To wszystko przekazywane jest do badań genetycznych, a jeśli znalezione zostaną szczątki padłej zwierzyny, to próbki wysyłane są do badań parazytologicznych, mikrobiologicznych, ewentualnie anatomicznych. Zakładane są też tzw. fotopułapki, które pozwoliły już kilkukrotnie uchwycić duże drapieżniki.
Jednym z ciekawszych obiektów będących pod okiem naukowców jest ryś, który w ostatnich latach zadomowił się w tych stronach. Prowadzone badania pozwalają lepiej go poznać, ale także stawiają kolejne pytania. Ciągle nie wiadomo, czy nasze osobniki pochodzą z Karpat czy Szumawy. Oba kierunki są prawdopodobne. Istnieje również szansa, że na naszym terenie występują osobniki pomieszane z tych dwóch populacji.
Kolejnym drapieżnikiem znajdującym się pod lupą naukowców jest wilk, który coraz częściej pojawia się w naszych stronach. Nie są to duże grupy, najczęściej naukowcy odnajdują tropy jednego, dwóch, do trzech osobników. Dzięki prowadzonym badaniom wiadomo, że rozmnażają się i polują na terenie Sudetów Zachodnich. Na razie nie podchodzą do gospodarstw domowych, są bardzo płochliwe.
To dopiero początek projektu. Pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego pozyskanymi danymi dzielą się z kolegami z zagranicy. Wszystko dla jak najlepszego poznania żyjących u nas populacji zwierząt, które nie znają granic administracyjnych. Gdy naukowcy dowiedzą się o czymś nowym, z pewnością Państwa o tym poinformujemy.