Tomasz Trojanowski, bo o nim mowa, jest autorem serii opowiadań o zwierzętach, głównie kotach, inspirowanych jednak nie zmyślonymi historiami, ale – jak wyznał – czymś, co ma oparcie w rzeczywistości. Spod jego pióra wyszły takie pozycje jak: „Kocie historie”, „Dziobaś i inni”, „Uciekinierzy”. Pisarz podkreślił, że pisze głównie dla dzieci, ale i dorośli mogą jego książki czytać i coś tam dla siebie znaleźć.
Gość Książnicy Karkonoskiej i działającej Biblioteki Dziecięco-Młodzieżowej przekonywał czwartoklasistów ze Szkoły Podstawowej nr 11, aby jak najwięcej czytali. I aby nie robili tego bezmyślnie, ale podczas lektury starali się uwolnić wyobraźnię.
– Wyobraźnia jest bogactwem, które pozwala nam być w pełni ludźmi – powiedział Tomasz Trojanowski. Dodał, że dzięki czytaniu ze zrozumieniem i otwartą wyobraźnią, z poziomu słów przenosimy się do świata przedstawionego w książce. Wówczas bywa, że rzeczywistość książkowa działa na zmysły czytelnika. Na przykład przy opisach przygotowywania posiłków pobudzany jest apetyt.
Gość porównał swoje dzieciństwo i świat w którym dorastał, do czasów dzisiejszych. Zwrócił uwagę, że kiedyś nic nie zastępowało wyobraźni i jeszcze kilkanaście lat temu najmłodsi musieli myśleć, jak ciekawie się bawić, czy spędzić wolny czas. I wtedy książka były na pierwszym miejscu wśród rozrywek. Autor opowiedział o swoich chłopięcych fascynacjach powieścią „Winnetou” Karola Maja oraz „Czterej Pancerni i Pies” Przymanowskiego. Okazało się, że te ponadczasowe lektury mają swoich fanów wśród dziesięciolatków, którzy przybyli na spotkanie.
Jednak obecnie tendencją ogólną jest odrzucenie książki. A jeżeli nawet są one czytane, to często czyni się to po łebkach, bez wnikania w treść. – Dziś w spędzaniu wolnego czasu wyręcza nas telewizja, Internet i komputery. To w pewnym sensie zabija wyobraźnię, ale powrót do słowa drukowanego jest jednocześnie receptą na jej rozwijanie i samorealizację – mówił Tomasz Trojanowski. Pisarz zwrócił też uwagę na zanikajaca interaktywność słowa i muzyki. Do jednej z jego książek dołączona jest płyta z utworami będącymi muzyczną ilustracją treści: czytając warto ich posłuchać.
Uczniowie SP nr 11 byli bardzo aktywni podczas rozmowy z pisarzem, którego książki nie są im obce. Tomasz Trojanowski opowiadał, jak pracuje: najpierw buduje historię, notuje swoje przemyślenia i konstrukcję fabuły, a potem ubiera wszystko w słowa. Dodał też, że od powstania książki w umyśle pisarza aż do jej publikacji droga jest bardzo daleka. Często najbardziej uciążliwym etapem są rozmowy z wydawnictwem i redaktorami, którzy – jakże często – nie rozumiejąc intencji autora – dokonują skreśleń okaleczających dzieło.
Oby taka debata o czytelnictwie wyzwoliła w dzieciach chęci do sięgnięcia po jak najwięcej książek!