- Przeszliśmy ocenę merytoryczną, formalną oraz zgodność ze strategią ZIT-u. To jest ocenione pozytywnie, ale wszystko, jak zawsze, rozbija się o pieniądze - powiedział Radosław Jęcek, burmistrz Karpacza, który zaznacza, że środki przeznaczone na rewitalizację są zbyt małe. - Wstępne ustalenia są takie, że stopniowo będą przesuwane środki, aby te zadania mogły być realizowane - dodaje włodarz miasta pod Śnieżką. - W 2018 roku deptaka w Karpaczu na pewno nie będziemy remontować - ubolewa burmistrz.
Spośród 14 pozytywnie ocenionych wniosków, projekt Karpacza znalazł się pod względem punktacji na 13 miejscu (50,9 pkt.). - Punktacja wynika z twardych danych, czyli chociażby dochodu na mieszkańca. Mówimy tu o Funduszu Spójności, więc trzeba obiektywnie przyznać, że Wleniowi czy Lubomierzowi, którym mocno kibicuję te pieniądze są bardziej potrzebne - tłumaczy R. Jęcek.
Zdaniem burmistrza, nawet jeśli przesunięcia w ramach środków europejskich okażą się niewystarczające, to przebudowa deptaka w przyszłości powinna być realizowana z budżetu miasta. Projekt pn. Przebudowa centrum Karpacza - etap I zakłada m.in. wymianę sieci, nową nawierzchnię oraz małą architekturę. Zakładany koszt zadania to 8,625 mln zł, z czego 5,373 mln zł miałoby pochodzić z dofinansowania z ZIT-u.