- Na jakim etapie jest optymalizacja funkcjonowania transportu w mieście? - pytał Józef Sarzyński (SLD). - Abstrahując od ilości przekazywanych pieniędzy, to obecne funkcjonowanie MZK jest nie do przyjęcia, zarówno w kwestii rozłożenia w czasie kursów i oczekiwania na autobus. Rozkłady jazdy są nieodpowiednio przygotowane, trzeba je ustawiać nie na punktach: startowym i docelowym, ale w centrum miasta, czyli tam gdzie jeździ najwięcej osób, by była w tym wszystkim jakaś płynność. Bo są cztery autobusy w odstępie pięciominutowym, a później przez godzinę nie ma żadnego – dodał.
O konieczności reformy MZK mówił też radny Krzysztof Mróz (PiS). - Możemy dosypać kolejne 400 tys. zł, a potem kolejne 200 tys. zł, ale bez reformy Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego nie pociągniemy dalej, bo cały czas dokładamy pieniądze do MZK, a prezes Marek Woźniak przychodzi i mówi: mało … mało… mało – grzmiał na sali K. Mróz. – I mimo że my tych pieniędzy dodajemy, po cichutku obniża się jakość usług świadczonych w MZK poprzez likwidację kursów, zmniejszanie częstotliwości jazdy, itp. – dodał Krzysztof Mróz.
Krytyki nie szczędził także jego partyjny kolega Ireneusz Łojek. - To jest czterysta tysięcy złotych na rekompensatę dla MZK dodatkowo zgłoszonego niedoboru w tym roku w kwocie ponad 900 tys. zł. W skali roku wartość rekompensaty wynosi jednak około 15 mln zł – mówił Ireneusz Łojek. – Ta słaba jakość usług kosztuje nas tak horrendalne kwoty, więc ile będziemy jeszcze do tego dopłacać i do jakiej kwoty dojdziemy? – pytał.
Z tymi głosami radnych zgodził się wiceprezydent Jerzy Łużniak, który przyznał, że trzeba racjonalnie podejść do sieci autobusowych i takie prace są planowane… na przyszłe lata. Na pytanie o rozbudowaną strukturę MZK wiceprezydent odpowiedział: - Od zawsze pilnowaliśmy, by w spółce nie było zbyt wielu zatrudnionych osób, ale MZK nie może też funkcjonować jednoosobowo – mówił. – Przy obecnym budżecie spółki czyli około 30 mln zł, musi mieć ona taki zarząd, który będzie przygotowany w każdej chwili do działania i szybkiego reagowania na zmiany – dodał.