W XXV kolejce II ligi koszykarze KS Sudety Jelenia Góra pokonali po dogrywce MKKS Zabrze 101:96.
Mecz Sudetów z zabrzanami był ostatnim jaki jeleniogórzanie zagrali w tym sezonie na własnym parkiecie. Pierwsze dwie kwarty zmagań były wyrównane i żadnej z drużyn w tym okresie nie udało się osiągnąć znaczniejszej przewagi. Po 20 minutach goście wygrywali 47:42.
Po zmianie stron aż do 35 minuty zdecydowaną inicjatywę na parkiecie posiadali gracze z Górnego Śląska. Zabrzanie prezentowali w tym okresie znakomitą dyspozycję w rzutach za trzy punkty oraz bezlitośnie wykorzystywali błędy jeleniogórzan w zastawieniu pod bronionym koszem i zdobywali łatwe punkty po ponowieniach ataku. Na pięć minut przed końcową syreną jeleniogórzanie przegrywali już 68:80 i wydawało się że dwa punkty za zwycięstwo pojada do Zabrza. Na szczęście w końcówce regulaminowego czasu gry podopieczni trenera Ireneusza Taraszkiewicza przypomnieli sobie czym jest skuteczna defensywa i ambitnie rozpoczęli szaloną pogoń za przeciwnikiem. W efekcie po 40 min. zmagań udało im się doprowadzić do remisu po 85, a punkty na wagę dogrywki zdobył rzutem za trzy punkty Krzysztof Samiec.
W dogrywce stroną dominującą byli gospodarze. W tej fazie gry klasą dla siebie był Tomasz Wilas, który zdobył aż 11 z 16 punktów dla swego zespołu. Po jego punktach z rzutów wolnych w 44 minucie meczu Sudety wyszły na prowadzenie 96:91 i mimo rozpaczliwych prób odwrócenia losów rywalizacji czynionych przez gości nie dały już sobie wydrzeć wygranej. Ostatecznie pojedynek zakończył się wynikiem 101:96.