Wymiany starych dowodów można dokonać - do końca roku - w ciągu trzech tygodni, jeszcze nie czekając w tasiemcowych kolejkach, które mogą się wkrótce pojawić. Na razie do wydziału spraw obywatelskich urzędu na placu Ratuszowym zgłasza się od 150 do 300 petentów dziennie.
– To ostatni dzwonek na złożenie wniosku zanim pojawią się kolejki, które sparaliżują pracę urzędników i wydłużą czas oczekiwania na nowe dowody osobiste – mówi Krystyna Chyczewska, naczelniczka wydziału. – Im później złożymy podanie, tym dłużej na dokument poczekamy – dodaje.
Od stycznia bez nowego dowodu można mieć kłopot z zaciągnięciem kredytu w banku, pobraniem przesyłki na poczcie. W skrajnych przypadkach za brak dokumentu ma grozić kara aresztu.
Wniosek można pobrać zarówno w Wydziale Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta w ratuszu, lub ściągnąć ze strony internetowej: jelenia-gora.bip.info.pl
Wypełniony należy złożyć do wydziału z zaświadczeniem o opłacie (30 zł) uiszczonej w kasie urzędu. Do tego dwa zdjęcia z lewym półprofilem, bez nakrycia głowy i bez ciemnych okularów. Z opłat zwolnieni zostaną wychowankowie domów dziecka oraz pensjonariusze Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Wydział pracuje w godz. 7. 30 do 15. 30, a od września – najprawdopodobniej do godz. 18. Nowe dowody ważne są dziesięć lat.
<b> Angela </b>
<b> Dowodowy absurd </b>
Przepisy nakazujące wymianę starych dowodów na nowe są kolejną uciążliwością, jaką państwo polskie serwuje swoim obywatelom. Dokument – rzecz ważna – ale czy nie mniej ważny jest czas ludzi? Stare dowody są ważne bezterminowo, ale urzędnikom to nie przeszkadzało. Nowe mają mieć tylko dziesięcioletni okres ważności i – co ciekawe – trzeba je wymieniać przy zmianie zameldowania. A to kosztuje. Łatwo policzyć, ile państwo na tym zgarnie, skoro dowodów nie wymieniło jeszcze dziewięć milionów Polaków (koszt wyprodukowania dowodu to około 20 złotych, reszta - to danina dla państwa). A urzędnicy, zamiast straszyć kolejkami, sami powinni ludziom te dokumenty przynieść. I ułatwić to bzdurne, biurokratyczne życie. Przecież do wylegitymowania się może równie dobrze posłużyć prawo jazdy i paszport, których posiadanie nie jest wcale obowiązkowe! Grożenie rodakom aresztem za brak nowego dowodu to skandal i powrót do praktyk państwa totalitarnego, a nie dążenie do ideałów kraju wolnego. </b>
<b> tejo </b>