Dolny Śląsk: Druga runda: Świeradów - Mirsk
Aktualizacja: Niedziela, 22 stycznia 2006, 22:24
Autor: Nowiny Jeleniogórskie
W Świeradowie trwa typowanie ekspertów historycznych i geograficznych, którzy mieliby przekonywująco dobrać argumenty i przekonać najpierw wojewodę, a potem premiera. Przypomnijmy, że przed rokiem wojewoda poparł wniosek Świeradowa, ale potem odrzucił go premier. Jak będzie tym razem?
- Przed 1945r. terenem należącym dzisiaj do Mirska administrował Świeradów. Tak było logicznie i sensownie. Dzisiejszy układ nie sprzyja rozwojowi turystyki i uniemożliwia racjonalne gospodarowanie - mówi Zbigniew Szereniuk, burmistrz Świeradowa Zdroju. W jego opinii Mirsk nie ma interesu, aby inwestować np. w trasy biegowe w okolicy Świeradowa, a te z kolei bardzo wzbogaciłyby ofertę turystyczną miasta. Trudno natomiast, aby samorząd Świeradowa inwestował w utrzymanie torów leżących nie na swoim terenie. Problemem dla kurortu izerskiego są nierzadkie podtopienia przez spływające z gór wody. - Chodzi o to, żeby nasze granice sięgały do wododziałów, abyśmy mieli wpływ na inwestycje przeciwpowodziowe. Dzisiaj takiego wpływu nie mamy, za to ponosimy kosztowne konsekwencje podtopień (ostatnie większe w 2002r.) - tłumaczy burmistrz Szereniuk. Problemem dla miast jest też brak możliwości budowy nowego ujęcia wody. Należałoby je zlokalizować na terenie, o który toczy się właśnie bój. Dzis dogadać się w tej sprawie łatwo nie będzie, bo Mirsk współfinansowaniem takiego ujęcia nie jest specjalnie zainteresowany.