Dzisiaj przed południem w jednym z mieszkań w bloku przy ul. Różyckiego 10 znaleziono zwłoki starszego mężczyzny, który od kilku dni nie dawał oznak życia. Wczoraj natomiast o godz. 5.00 rano w bloku przy ul. Różyckiego 15 zmarła starsza kobieta, która przed śmiercią zdążyła tylko wezwać pogotowie.
O tym, że starszy mężczyzna od kilku dni nie daje oznak życia, policję poinformowali sąsiedzi. Przybyli na miejsce funkcjonariusze próbowali wejść do środka, jednak nie mogli otworzyć drzwi antywłamaniowych. O pomoc poproszono straż pożarną, która do mieszkania dostała się przez okno. Po otwarciu lokalu obawy zgłaszających potwierdziły się. Starszy mężczyzna nie żył.
Wczoraj natomiast o pomoc w otwarciu mieszkania w bloku przy ul. Różyckiego 15, strażaków poprosili pracownicy pogotowia ratunkowego. Okazało się bowiem, że chwilę wcześniej właścicielka lokalu zadzwoniła z informacją, że bardzo źle się czuje i prosi o pomoc. Niestety kobiety nie udało się uratować. Po wejściu do mieszkania okazało się, że zmarła zanim ratownicy dotarli na miejsce.