Dolny Śląsk: Dzielą się szczęściem
Aktualizacja: Środa, 18 stycznia 2006, 8:30
Autor: łowo Polskie Gazeta Wrocławska
Kilka dni temu do schroniska dla zwierząt w Dłużynie koło Zgorzelca trafiło 115 kg karmy dla zwierząt. Uzbierali ją Aleksandra i Marcin Mucha z Olszyny w powiecie lubańskim.
Organizując swoje przyjęcie weselne para poprosiła zaproszonych gości, by zamiast kwiatów, każdy zjawił się z opakowaniem karmy dla zwierząt.
– Nie był to oczywiście warunek bezwzględny, ale wszyscy się do niego dostosowali – śmieje się młoda para. Jak zapewnia Ola, nikt nie był zdziwiony pomysłem.
Moja rodzina jest bardzo duża i wszyscy są już przyzwyczajeni do moich dziwnych pomysłów. Zawsze lubiłam zwierzęta, miałam pieski, kotki – tłumaczy.
– To gest naprawdę trudny do przecenienia – mówi o prezencie Mieczysław Kula, kierownik schroniska. – Nasze zwierzęta zjadają każdego dnia mnóstwo karmy. Weselny dar Oli i Marcina pozwoli nakarmić je przez kilka kolejnych dni – dodaje.
Kierownik schroniska przyznaje, że nie jest łatwo utrzymać tak wielką liczbę podopiecznych. Zwłaszcza latem, gdy ich gwałtownie przybywa. Gest nowożeńców ucieszył go więc bardzo.