- Pomysł na takie miejsce podsunęła mi moja córeczka, która nieustannie wymyślała zabawy, a do ściany po której można rysować, urządzonej w jej pokoju przyprowadzała pół podwórka – mówi właścicielka, Agata Wikorejczyk-Łojewska – byłam na urlopie wychowawczym i postanowiłam nie wracać do dawnej pracy, tylko zacząć na swoim. W powiatowym urzędzie pracy złożyłam wniosek o dofinansowanie działalności gospodarczej, dołożyłam oszczędności i tak powstało to miejsce. Dzisiaj chcę pokazać wszystkim rodzicom, co udało mi się stworzyć. To jest miejsce głównie dla maluchów od 1 do 8 roku życia. A tak naprawdę dla wszystkich dzieci, które zechcą się bawić u nas.
Maluchy mogą się wspinać na górę Kilimandżaro, bawić się w basenie z kulkami, jeździć na rowerkach, zjeżdżać ze zjeżdżalni. Rodzice mogą usiąść przy stolikach, albo brać udział w zabawach. Na pewno pierwsze próby wejścia na ściankę wspinaczkową będą wymagały asekuracji. Natomiast przy tablicach do rysowania na ścianie dziecko może samodzielnie dać upust fantazji.