W sezonie 2019/2020, który został przerwany po decyzji rządu, jeleniogórski Orlik występował w II lidzie kobiet (przedostatni szczebel rozgrywek), jednak z uwagi na planowaną reformę niemal pewne było, że zespół spadnie do niższej ligi. Mimo braku możliwości walki o punkty do końca, władze związku najprawdopodobniej podtrzymają decyzję o reformie i jeleniogórzanki spadną do III ligi, która nie będzie już ostatnim szczeblem, lecz przedostatnim, bowiem ma powstać m.in. IV liga dolnośląska, a III liga będzie obejmować obszar Dolnego Śląska i Lubuskiego.
Na razie odeszła jedna zawodniczka - Nikola Żurawska do Ślęzy Wrocław, ale przyszła do nas dziewczyna ze Ślęzy, są jeszcze m.in. zapytania z Wałbrzycha, ale na razie spokojnie rozmawiamy - powiedział Robert Stachowski, prezes Orlika, który chwali współpracę z władzami miasta Jeleniej Góry i liczy, że nadal klub będzie wspierany finansowo. - Koronawirus wszystkich dotknął, ale myślę, że uda się zapewnić start na jesień - dodał prezes.
Klub zrealizował pierwszą transzę dofinansowania z miasta na pierwsze półrocze 2020 r. Zakupiono sprzęt sportowy, nowe stroje i itd., a z drugiej transzy - ze względu na brak kosztów związanych z rozgrywkami - klub zrezygnował.
Treningi Orlika odbywają się na boisku przy ul. Ogińskiego, na którym przeprowadzono szereg prac.
Mam nadzieję, że to boisko będzie normalnie funkcjonować. Mamy szatnie, będziemy pielęgnować murawę. Zaczynamy z akademią dziewczynek (5-6 lat) i chcemy, żeby starsze grupy były uzupełniane z własnych zawodniczek - dodał R. Stachowski.
Trenerem trzecioligowej ekipy pozostanie Oleg Marczyszyn.