W Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Jeleniej Górze zimowe problemy na placach były tylko w dniach, kiedy śnieg sypał bez przerwy. Kiedy tylko przestało padać, egzaminy odbywają się normalnie. Dziennie na prawo jazdy zdaje ponad setka kandydatów na kierowców. Osoby które mają problemy z dojazdem na egzamin i zgłoszą to wcześniej do WORD – u, bez problemu przełożą godzinę czy dzień egzaminowania.
– W pierwszym dniu kiedy były obfite opady śniegu, kilka osób zrezygnowało z egzaminu. Miały takie prawo. Wszyscy, którzy przystąpili do egzaminów w ruchu drogowym byli natomiast przez egzaminatorów uprzedzeni, że z uwagi na te ciężkie warunki mają jeździć po drogach powoli i ostrożnie. Osobiście wolałbym zdawać w takich warunkach, bo nie widać linii ciągłych, nie można szybko jechać. W normalnych warunkach wymagamy dynamiki i przestrzegania wszystkich znaków poziomych, bo są one widoczne. Jeśli w centrum miasta duża część znaków jest niewidoczna, więc jako egzaminator nie mogę wymagać, aby każdy został zauważony – mówi Paweł Broniszewski, egzaminator nadzorujący w WORD Jelenia Góra. W 90 procentach przyczyną porażki jest pośpiech. Na egzaminie nie warto się spieszyć.
A co na to egzaminowani? Pan Paweł zdaje już szósty raz. Mimo trudnych warunków na jezdniach ma nadzieję, że tym razem mu się uda. - Nie widać ciągłych linii, na które w poprzednich egzaminach najeżdżałem notorycznie – mówi. Jego kolega Dariusz, również zdaje szósty raz. U niego jednak główną przyczyną oblewania egzaminu była nadmierna prędkość. - W takich warunkach prędkości przekroczyć się nie da – mówi. Mam więc szansę, że w końcu zdam na prawo jazdy.
Innego zdania jest natomiast pani Anna, która przełożyła termin swojego egzaminu. Nie wierzy w zapewnienia egzaminatora, że przy takiej aurze łatwiej zdać egzamin.
– Jestem początkującym kierowcą i mam problem z jeżdżeniem po odsłoniętej czarnej nawierzchni, a co dopiero po takim śniegu i lodzie, jakie są teraz na ulicy – mówi. Wolę poczekać na lepsze warunki. Do tego czasu jeszcze sobie poćwiczę.