Trzeci dzień MFTU rozpoczął się od występu Krzysztofa Kostery z Warszawy, który bawił dzieci i dorosłych w pokazie pt. "Niebezpieczne rzeczy". Następnie przyszedł czas na jeleniogórski Teatr Czerwona Walizka z przedstawieniem pt. „Historie Rodzinne”, gdzie Rafał Biesiada (znany jako Rufi Rafi) wraz z żoną i dziećmi zaprezentował familijne perypetie. Przedostatni występ festiwalu to polska grupa Irrbloss, która pod hasłem „NO.ID” najpierw poprowadziła warsztaty z ogniem, a następnie zaprezentowała co potrafi. Gwiazdą wieczoru był Teatr Klinika Lalek, który w spektaklu „Kosmiczna Podróż Guliwera” zachwycił jeleniogórską publiczność.
Budżet był skromny w tym roku. Dokonaliśmy cudu - mówię dokonaliśmy, bo to cały zespół pracował. Robimy to dla publiczności, dla Jeleniej Góry. Publiczność przez 3 dni nie zawiodła i bawiła się bardzo dobrze - podsumował Tadeusz Wnuk, dyrektor Teatru Norwida.
Jak zapewniają organizatorzy, już dzień po 39. MFTU zaczynają się przymiarki do jubileuszowej edycji, która ma nosić imię jego twórczyni - Aliny Obidniak.
Chcemy, żeby to był festiwal godny założycieli tej idei, która przez tyle lat przetrwała. Od poniedziałku planujemy 40. festiwal. Będziemy obserwować zespoły na świecie, jakie są trendy. Jeżeli tylko fundusze nam pozwolą, zaprosimy najlepsze zespoły - deklaruje T. Wnuk.