Na całkowite doprowadzenie do porządku przetrzebionych lasów komunalnych i odbudowę terenów zielonych nie ma w tym roku szans.
Jak zapowiedział prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Michał Kasztelan, skutki wichury będą w niektórych miejscach widoczne jeszcze co najmniej do 2010 roku.
Na kompleksową naprawę wszystkiego nie ma pieniędzy. Potrzeba też czasu na uzupełnienie nasadzeń.
Najgorsza sytuacja jest w parkach i lasach komunalnych. Niemal całkowitemu zniszczeniu uległ park przy ulicy Morcinka, gdzie huragan obalił stare drzewa wraz z korzeniami. Wiatrołomy wciąż leżą na Wzgórzu Kościuszki. Z krajobrazu miasta znikło wiele drzew rosnących w alejach, blisko domów. Niektóre nawet stuletnie.
Zieleń miejska zapowiada już wiosenne nasadzenia na skwerach i klombach. To przynajmniej częściowo poprawi estetykę Jeleniej Góry. Jak co roku jest spora obawa przed złodziejami i wandalami, którzy potrafią być nie mniej dokuczliwi od huraganu.
Szkody spowodowane przez nich w każdym sezonie opróżniają kasę przedsiębiorstwa o co najmniej 40 tysięcy złotych.