Na fotografiach Eugenii egi Wasilczenko można dostrzec wciąż ścierające się ze sobą pierwiastki życia i śmierci. Ciało będące jedynie opakowaniem duszy, staje się we współczesnym świecie priorytetem. W życiowym pędzie jednostka zapomina o tak ważnej pielęgnacji sfery duchowej np. poprzez sztukę.
- Jako całodobowi właściciele ciała nie potrafimy wyobrazić sobie jego nieposiadania, przez co czasem staje się ono nie środkiem, a celem. Poprzez jego nadinterpretację zaczyna przejawiać się jako obiekt kultu, jak i wyznacznik barier; zapominamy, że nie tylko jego dobrodziejstwa, ale i ułomności zostały nam jedynie pożyczone – wyznała Eugenia Wasilczenko, autorka zdjęć. – Fotografia pojawiła się we mnie bardzo naturalnie. Artystycznie jestem dyletantką: rysuję, szyję, zajmuję się grafiką komputerową i mam nadzieję, że uda mi się to kiedyś zgrabnie połączyć – dodała.
Podczas tak interesującej wystawy, pełnej refleksji nad własną egzystencją oraz życiem bliźniego rodziła się w odbiorcach chęć bycia, zaistnienia, nie trwania. Aż chciało by się choć na chwilę wyskoczyć z ciała i „polewitować” w przestworzach.
- Jest to już trzecia edycja Fotoruszenia. W tym roku dominują kobiety w fotografii. Mamy też dwie imprezy towarzyszące. Spotkanie z panem Krzysztofem Kuczyńskim, który opowie nam o Cyndi Scherman, amerykańskiej fotograficzce. Na koniec, czyli 15 października odbędzie się pokaz filmu „Futro: portret wyobrażony Diane Arbus” w reżyserii Stevena Shainberg’a – poinformowała Agnieszka Romanowska, koordynator projektu „Fotoruszenie”.
W tym tygodniu odbędą się wystawy fotografii Piotra Kloczkowskiego: „Indie perła zakopana w błocie” w Old Pubie (środa) oraz Barbary Napory pt. „Pointa” w Pizzerii Bar Tokaj (czwartek). Początek wernisaży o godz. 18.