Dolny Śląsk: Gang w Komendzie Głównej Policji
Aktualizacja: Czwartek, 19 stycznia 2006, 12:07
Autor: Gazeta Wyborcza
Dziś mamy kolejną historię jak z kryminału o skorumpowanej policji. Tym razem policjantów z komendy głównej tropią policjanci z Centralnego Biura Śledczego.
Dwa miesiące temu dostali oni sygnał od tajnego współpracownika: pewien gang szuka na czarnym rynku kupca. Ma na sprzedaż dużą ilość kradzionych klimatyzatorów. Funkcjonariusze - udając potencjalnych kupców - nawiązali kontakt.
Gangsterzy zaoferowali im długą listę "fantów" z napadów na tiry. Plus broń, narkotyki oraz fałszywe dokumenty z "pewnego źródła".
CBŚ przygotowało prowokację. Funkcjonariusze zamówili ciężarówkę pełną klimatyzatorów. Byli też oczywiście zainteresowani bronią - na początek poprosili o dwa pistolety. I zaczęli obserwację hotelu w Nidzicy, w którym - zgodnie z umową - mieli pojawić się przestępcy.
Ci przyjechali w czterech, ale bez towaru. Nie znali kupca, chcieli się więc upewnić, czy to nie zasadzka. Grali na
czas, przy okazji przez tydzień bawili się w hotelu - urządzali balangi, sprowadzali prostytutki.
Policjanci wykorzystali ten czas, żeby zidentyfikować gangsterów. Jednym z nich okazał się pracownik sztabu Komendy Głównej Policji.