Polska: Gaz do zapalniczek zamiast butaprenu
Aktualizacja: Wtorek, 7 lutego 2006, 16:48
Autor: Dziennik Zachodni
Działa jak narkotyk, jest śmiesznie tani i poważnie niebezpieczny. Na Śląsku po wdychaniu gazu zmarło już trzech nastolatków.
Gaz do zapalniczek jest dostępny w każdym kiosku, kosztuje tylko 2-3 zł. Od lat nikt nie uzupełnia nim zapalniczek, gdyż można je kupić nawet za 80 groszy. Tymczasem pojemniki z gazem schodzą z półek jak świeże bułeczki.
Niestety, gaz służy dzieciom do tego samego celu, jak niegdyś butapren. Propan-butan jest zabójczy. W ciągu roku w woj. śląskim w wyniku odurzania się nim zmarło trzech chłopców.
Tylko w ostatnich miesiącach policja w całym kraju odnotowała kilkanaście przypadków odurzania się gazem z zapalniczek. Były to dzieci w wieku 10-14 lat. Trudny do wykrycia, bo w przeciwieństwie do kleju nie pozostawia żadnego zapachu. Butan - gaz do zapalniczek - powoduje silne opuchnięcie gardła aż do uduszenia się. Tak jak kleje, rozpuszczalniki, farby i lakiery należy do grupy tzw. inhalantów. Długotrwałe odurzanie się środkami inhalacyjnymi prowadzi do uszkodzeń wątroby i nerek, szpiku kostnego. Propan-butan powoduje uduszenie. Ulatnia się z płuc i nie zostawia po sobie żadnych śladów. Dlatego trudno jest określić, że jest on przyczyną zgonu.
Oznaki użycia: zaburzenia mowy, nieporadność ruchowa, gadatliwość, nadwrażliwość na światło, kichanie, kaszel, ożywienie i podniecenie.
Objawy po użyciu: senność lub euforia, zawroty głowy, odrętwienie, gadatliwość, zaburzenia koordynacji ruchowej i osłabienie napięcia mięśniowego, utrata łaknienia, opóźnione czynności odruchowe, zamazana mowa, zaburzona ocena sytuacji, nadwrażliwość na światło, przyspieszone tętno, stan zapalny i krwawienie z nosa, bóle w klatce piersiowej, bóle stawów, ból głowy.
dr Wojciech Konieczny, neurolog:Wdychanie gazu do zapalniczek jest szkodliwe dla zdrowia i może doprowadzić do śmierci. Długotrwałe i systematyczne wdychanie może doprowadzić do degeneracji w centralnym układzie nerwowym. Uszkadza jego struktury. Jeśli dojdzie do ostrego zatrucia dziecku grozi śmierć. Następuje bowiem toksyczne uszkodzenie mózgu, obrzęk mózgu, w wyniku którego dochodzi do niewydolności oddechowej. Wdychanie propanu–butanu jest tym bardziej szkodliwe, że do 25. roku życia mózg jeszcze się rozwija. Gaz nie tylko niszczy już istniejącą strukturę, ale i zaburza rozwój mózgu, struktur odpowiedzialnych np. za pamięć czy zdolności. I w przyszłości osoby wdychające gaz mogą być upośledzone.
Sławomir Szwajkowski, specjalista terapii uzależnień:Problem dotyczy głównie dzieci w wieku szkolnym, zazwyczaj z ubogich rodzin. Mają około 12 lat. Kiedy dorastają zmieniają środek na prawdziwy narkotyk. Moda na gaz jest stosunkowo świeża. Wcześniej dzieciaki odurzały się klejami i rozcieńczalnikami. Propan–butan jest cztero– pięciokrotnie silniejszy od innych środków wziewnych. Gaz uzależnia, a odwyk od środków wziewnych jest najtrudniejszy. Przede wszystkim dlatego, że większość nastolatków, którzy odurzają się w ten sposób, ma niski poziom intelektualny, a po dłuższym stosowaniu mają dziury w mózgu. To nie przenośnia. Widziałem wyniki badań tomograficznych. Tkanka w mózgu wygląda jak sito, a braki mają średnicę monety pięciozłotowej. Wbrew pozorom rodzice i nauczyciele nie powinni mieć najmniejszych problemów z rozpoznaniem, czy dziecko jest pod wpływem środka odurzającego. Skóra paruje przez 24 godziny od zażycia, wyczuwalny jest też charakterystyczny zapach. Twarz jest przekrwiona, oczy mętne. Kontakt z rzeczywistością zaburzony. Występują kłopoty z koncentracją. Gaz jest bezwonny, ale trudno nie zauważyć, że ktoś się chwieje, zatacza i nic do niego nie dociera. A takie są objawy po zażyciu gazu i innych środków wziewnych.