Gospodarze mocno rozpoczęli spotkanie, bowiem już w 6. minucie prowadzenie Halniakowi dał Marcin Krupa, który ubiegł obrońcę i wybiegającego bramkarza. Cztery minuty później powinno być 2:0, ale po raz kolejny potwierdziło się, że rzut karny, to jeszcze nie gol. Na 15. metrze Rogowski faulował Jakuba Hobgarskiego i sam poszkodowany chciał podwyższyć prowadzenie swojej drużyny, jednak nie trafił w bramkę. W 35. minucie było już 2:0 za sprawą trafienia Marcina Krupy. W tej części gry nie brakowało ostrych starć, co skutkowało sześcioma żółtymi kartkami.
W 50. minucie Bartosz Golonka po raz drugi ujrzał żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. To mocno skomplikowało sytuację Halniaka, jednak kowarzanie długo nie potrafili wykorzystać przewagi liczebnej. W 82. minucie Rafał Matłaszek strzelił bramkę na 2:1 i goście uwierzyli, że jeszcze wszystko jest możliwe. Mimo emocjonującej końcówki wynik nie uległ zmianie i w meczu na szczycie triumfował Halniak.
Halniak Miłków - Olimpia Kowary 2:1 (1:0)
Halniak: Gąszczyk - Golonka, Piwko (83' Purycki), Blaut, Kościołek, Krupa, Bińczyk, Hobgarski (89' Szpytma), Ługowski, Stelmach, Woźniak.
Olimpia: Rogowski - Leśniak, Kędzierski, Kloczkowski, Kosek (60' Matłaszek), Krzysztoń (61' Wawrzyniak), Szaraniec, Szeliga, Szujewski, Udod, Ulicki.
W następnej kolejce Halniak podejmie w Podgórzynie Piasta Bolków (29.09, godz. 11:00), a Olimpia Kowary zagra na wyjeździe z Czaarnymi Strzyżowiec (29.09, godz. 15:00).