Kobieta z czteroletnim chłopcem najadła się strachu w sobotę przed południem, kiedy jechała windą w bloku przy ulicy Noskowskiego. Urządzenie stanęło między piętrami.
Na miejsce wezwano pogotowie dźwigowe, które uwolniło mieszkankę i dziecko. Skończyło się na sporej dawce emocji.
Nie od dziś wiadomo, że zabobrzańskie windy nie są w najlepszym stanie. Większość pochodzi sprzed kilkudziesięciu lat. Władze Jeleniogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej podkreślają, że urządzenia remontowane są na bieżąco. Ale dzieła zniszczenia dopełniają wandale, którzy niszczą windy.
Dla osoby, która cierpi na klaustrofobię, zamknięcie w windzie może spowodować nawet zagrożenie życia.