W poprzednich latach zespół z Bielawy wysoko pokonywał Orlika, ale w tym sezonie każdy zespół walczy o życie (w związku z reformą kobiecych rozgrywek), więc nie dziwią wzmocnienia i większe zaangażowanie w każdym meczu. Początek spotkania nie układał się po myśli jeleniogórzanek. Już w 2. minucie prowadzenie przyjezdnym dała Zuzanna Walczak, a kwadrans później było 0:2 za sprawą tej samej zawodniczki, która świetnie wbiegła w pole karne, minęła bramkarkę Orlika i niemal wbiegła z piłką do pustej bramki. Ku ciesze miejscowych kibiców, "Orliczki" nie podłamały się i dwie minuty później Marta Cichosz z rzutu karnego (po zagraniu ręką Weroniki Pryczek) zdobyła bramkę kontaktową. W 26. minucie było już 2:2, bowiem była snajperka ekstraligowego zespołu Czarni Sosnowiec świetnie wbiegła w pole karne i strzałem w długi słupek doprowadziła do wyrównania. Wynik utrzymał się do przerwy, a po zmianie stron zobaczyliśmy tylko jedną bramkę. Jej autorką z rzutu wolnego była Natalia Zagajewska i to przyjezdne cieszyły się po końcowym gwizdku...
W następnej kolejce(14.09, godz. 16:00) Orlika czeka ważny mecz wyjazdowy z LUKS-em Ziemia Lubińska.
Orlik Jelenia Góra - Bielawianka Bielawa 2:3 (2:2)
Orlik: Siekierska - Chrabąszcz, Dyzio, Jędras, Iglicka (29' Zych), Korgul, Misiewicz, Smagur, Uryga, Żurawska, Cichosz.
Bielawianka: Hepnar - Brzeska, Furmankiewicz, Kapłon, M. Kruk, T. Kruk, Marcinkiewicz (46' Z. Kruk), Pryczek, Tylak, Walczak, Zagajewska.
Widzów: 60.