Kierowca samochodu marki Renault, który po godzinie 15 spowodował groźny wypadek przy ulicy Wolności w okolicy stacji benzynowej Müller, zachował się jak rasowy narciarz.
Niespodziewanie odbił samochodem w lewo, przejechał cztery pasy ruchu i wbił się w bok jadącego w kierunku Jeleniej Góry subaru. Uderzony w bok obrócił się dookoła osi i wpadł na murek parkingu rzeczoznawców… szkód komunikacyjnych.
Renault zatrzymał się dopiero na zaparkowanym przy jezdni busie, w którym uszkodził jeszcze drzwi i koło. Mężczyzna kierujący subaru trafił do szpitala. Ma złamany nos i ogólne potłuczenia. Sprawca wypadku wyszedł z kolizji bez większych obrażeń.
Przyczyny i okoliczności zdarzenia bada policja. Najpewniej kierowca stracił panowanie nad pojazdem z powodu nadmiernej prędkości.