Mecz przyjaźni zorganizowali: Michał Prutis, Mateusz Sadowski, Jakub Potkański i Adrian Michałczak.
Pokazali charakter
Młodzież z Lubomierza okazała się w dniu rozgrywek lepiej dysponowana i wygrała spotkanie 0:3, lecz wynik nie oddaje wydarzeń boiskowych. Młodzież z jeleniogórskiej placówki pokazała charakter i wielokrotnie sprawiła duże problemy siatkarzom z Lubomierza. Po zakończonym sparingu wychowawcy zdecydowali się na formułę łączonych drużyn jeleniogórsko - lubomierskich, co okazało się strzałem w 10-tke. Młodzież świetnie potrafiła się zintegrować, czego efektem była przyjazna atmosfera i unoszący się duch fair-play nad halą. Zwieńczeniem całego wydarzenia było wręczenie symbolicznych dyplomów i słodkich upominków.
Przybijali piątki
- Nie wynik był najważniejszy w tym spotkaniu, a serdeczność z jaką wychowankowie obu placówek podeszli do wydarzenia. Element rywalizacji zawsze dodaje energetyczności i nakładów większej mobilizacji, jednak to formuła drużyn łączonych pokazała, że młodzież z różnych środowisk i szkół potrafi się dobrze bawić i zintegrować, czego dowodem były liczne uściski dłoni i przybite piątki - mówi Michał Prutis, wychowawca internatu Zespołu Szkół w Lubomierzu.
- Głęboko wierzę w to, że jako zespół wychowawców utworzymy trwały kolektyw współpracy, co pozwoli młodzieży otworzyć się na nowe doświadczenia, emocję oraz zawieranie nowych przyjaźni. Z tego miejsca chciałem podziękować całej społeczności Bursy Szkolnej nr. 1 w Jeleniej Górze za ciepłe przyjęcie, chęć współpracy i przygotowanie wydarzenia na profesjonalnym poziomie." - mówi Michał Prutis, który sędziował spotkanie razem z Jakubem Potkańskim.