- Łotewski Rajd Talsi to świetnie zorganizowana impreza, do przejechania było 100km oesowych w półtora dnia. Odcinki powtarzały się tylko fragmentami, przez co trasa stawała się jeszcze ciekawsza. Duża konkurencja załóg z jedenastu krajów, takich jak m.in. Kuwejt, Kazachstan, Rosja, Norwegia, Estonia, jeszcze bardziej podnosiły poprzeczkę. Organizatorzy przyznali nam 54 numer startowy i mniej więcej takie było nasze miejsce w szeregu. Przed nami ustawiono tylko dwa samochody przednionapędowe. Reszta to najnowsze R5 i R4 evo X topowy sprzęt i duże zespoły. Podczas jednego z odcinków skrzywiliśmy tylne koło i straciliśmy dwie minuty. Jechaliśmy też w kurzu za zawodnikiem, który po wizycie w rowie wyjechał przed nami. Gdyby nie te przygody nasze miejsce w generalce byłoby lepsze, ale cieszy fakt z wygrania w litewskiej grupie N. Wynik ten dedykujemy naszym sponsorom Żarna obróbka metalu, Żarna Lakiernie Proszkowe, a za świetne przygotowanie samochodu dziękujemy ProRacing - wyznał jeleniogórski pilot Łukasz Włoch.
Daniel Żarna: - Zostałem rzucony trochę na głęboką wodę. Bardzo szybkie odcinki, partiami szerokie, a za chwilę wąskie przez las, zakręty, które przejeżdżało się piątym biegiem powodowały, że musiałem się przełamać. Z odcinka na odcinek zwiększaliśmy tempo i staraliśmy się poprawiać elementy jazdy. Kluczową rolę na takich rajdach odgrywa opis. Przekonałem się o tym jadąc miejscami w dużym kurzu. Dwukrotne zapoznanie jest wystarczające, ale trzeba się mocno skupić. Pomaga mi duże doświadczenie Łukasza, jego podpowiedzi wprowadzają pewność jazdy.
Łukasz Włoch: - Szutrowe rajdy to wspaniała nauka i to właśnie dlatego wybraliśmy Mistrzostwa Litwy. Chcę przypomnieć, że dla Daniela to był drugi poważy start i pierwszy w samochodzie 4x4. Jestem pewien, że wielu polskich kierowców, którzy jeżdżą od wielu lat, mogłoby się zaskoczyć w jakim tempie przemieszczają się lokalni kierowcy. Organizacja stała na najwyższym poziomie, ludzie pomagali w każdej najdrobniejszej sprawie. Czuliśmy się tam bardzo dobrze, zaskoczeni podejściem do zawodników. Mnie najbardziej cieszy to, że Daniel, robi postępy w jeździe. Jest to budujące jak się widzi, jak kierowca nabiera prędkości i pewności w jeździe. Jazda na opis po nieznanych trasach jest wielką nauką i tego nam trzeba. Polecam każdemu aby choć raz pojechał na litewskie szutry, a na pewno będzie tam wracał tak jak my.