1 listopad to w tradycji katolickiej dzień, w którym wspomina się wszystkich tych, którzy swoim życiem zasłużyli na życie wieczne. Tego dnia, jak co roku, polskie cmentarze zaludniają się tłumami nawiedzających groby swoich bliskich i przyjaciół. Nie inaczej było i w Jeleniej Górze mimo nie najlepszej aury.
Co warte podkreślenia, choć od ostatniej niszczycielskiej nawałnicy minęło tylko kilka dni, to pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej sprawnie poradzili sobie w usunięciem połamanych gałęzi oraz drzew na cmentarzu. Trzeba też przyznać, że mieszkańcy miasta, którzy przyszli na nekropolie przy ul. Sudeckiej zapalali światełka pamięci przy pomnikach ofiar faszyzmu oraz totalitaryzmu sowieckiego.
Mimo apeli władz miasta, wiele osób zdecydowało się udać na cmentarze własnymi samochodami stąd w okolicach nekropolii trudno było znaleźć wolne miejsce parkingowe. Na drogach dojazdowych chwilami tworzyły się korki. Nad bezpieczeństwem podróżujących czuwali policjanci z drogówki, którzy kierowali ruchem w pobliżu cmentarnych bram. Wiele osób, o czym świadczyły zapełnione do ostatniego miejsca autobusy, skorzystało też z oferty Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego.