Według przyjętej uchwały budżetowej, dochody powiatu jeleniogórskiego w 2018 roku wyniosą 65 milionów 782 tysięcy złotych, zaś wydatki 66 milionów 842 tysięcy złotych. Deficyt w wysokości ponad miliona złotych zostanie pokryty z przychodów z rezerwy budżetowej z poprzednich lat.
Tradycyjnie najwyższą pozycją po stronie wydatków powiatu będą nakłady na oświatę. Największą inwestycją będzie remont budynku Starostwa przy ul. Kochanowskiego oraz wkład własny do dofinansowanych ze źródeł zewnętrznych remontów dróg. Za przyjęciem budżetu w tym kształcie głosowało dziesięciu radnych ( w tym starosta Anna Konieczyńska), przeciw było sześciu radnych.
W trakcie debaty poprzedzającej uchwalenie budżetu radni zgłosili niewiele poprawek, zaś tą, która wzbudziła najwięcej kontrowersji (lecz uzyskała większość w głosowaniu i weszła do przyjętej uchwały) zgłosił zastępca przewodniczącego rady Krzysztof Wiśniewski. Dotyczyła ona kwoty 450 tysięcy złotych przeznaczonej na podwyżki płac dla pracowników Starostwa. W wyniku korekty środki te zostały przesunięte na usuwanie skutków klęsk żywiołowych.
- Decydując o przesunięciu środków z podwyżek wynagrodzeń na remonty dróg nie jesteśmy przeciwni wzrostowi płac dla pracowników starostwa – tłumaczy K. Wiśniewski. - Chcemy tylko uzyskać dokładny ich plan, aby uniknąć sytuacji, że pracownicy merytoryczni dostaną niewielkie podwyżki, a osoby na stanowiskach dyrektorów wydziałów otrzymają znacznie wyższe. Już teraz mogę zapewnić, że jeśli otrzymamy szczegółową analizę skali podwyżek, to wniesiemy poprawkę „odmrażającą” te pieniądze, z przeznaczeniem ponownie na wzrost wynagrodzeń – podkreślał K. Wiśniewski.
- To, co zrobiła większość rady jest kolejną próbą założenia kagańca staroście – mówi A. Konieczyńska. - Smutne jest, że kosztem pracowników próbuje się rozgrywać swoje sprawy. Tym bardziej że nie przypominam sobie, aby inni kierownicy jednostek organizacyjnych powiatu (a jedną z nich jest też Starostwo Powiatowe) musieli rozliczać się w ten sposób przed radnymi – dodała.