Wracamy do tematu trudnej sytuacji na ulicy Ptasiej w Jeleniej Górze. Tym razem o problemie mówi Jerzy Łużniak, prezydent Jeleniej Góry. Jak ten problem rozwiązać?
Brak miejsc postojowych, a przez to parkujące „gdzie popadnie” samochody – tak w telegraficznym skrócie wygląda codzienność na ulicy Ptasiej. Zdają sobie z tego sprawę władze naszego miasta.
Ja bym chciał przeprosić mieszkańców za te utrudnienia, które teraz są – mówi Jerzy Łużniak. - Wszystkie są związane z jednym podstawowym problemem, że na ulicę Sudecką „przeniósł się ratusz” i stąd jest dużo interesantów, którzy przyjeżdżają do prezydentów. Niestety, mamy ograniczoną ilość miejsc parkingowych. W momencie kiedy „ratusz wróci z powrotem do swojej siedziby” będzie troszeczkę łatwiej.
Jednak to może nie wystarczyć, bo jeszcze przed wspomnianym remontem znalezienie miejsca postojowego na ulicy Ptasiej do łatwych nie należało. Dlatego władze miasta chcą wcielić w życie jeszcze jeden plan, który m.in. pomoże rozluźnić ścisk na tym odcinku.
W momencie kiedy przejmiemy obiekty pooświatowe od Agencji Mienia Wojskowego, które znajdują się przy ulicy 1 Maja i Okrzei, będziemy chcieli je dostosować do pracy urzędu i tam przenieść część wydziałów z ulicy Ptasiej, co rozwiąże problem parkowania już chyba definitywnie – zapewnia J. Łużniak.
To jeszcze nie wszystko.
Będziemy chcieli to też inaczej rozwiązać, żeby „nasze samochody” (przyp. red.: urzędników) parkowały w innych miejscach, zastanawiamy się tylko gdzie – kończy J. Łużniak.