Choć uroczystość odbywała się przy podmuchach huraganowego wiatru zaproszeni goście dopisali. Akt erekcyjny podpisali między innymi: marszałek Sejmiku Województwa Dolnośląskiego Cezary Przybylski, starosta jeleniogórski Krzysztof Wiśniewski, burmistrzowie Karpacza Radosław Jęcek i Kowar Elżbieta Zakrzewska, prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak oraz dyrektor Karkonoskiego Parku Narodowego Andrzej Raj.
Radość ratowników z rozpoczynającej się inwestycji jest tym większa, że rodziła się w bólach. Najpierw długie spory dotyczące nieodpłatnego przekazania przez miasto działki pod budowę obiektu toczyły się w Radzie Miejskiej Karpacza. Potem GOPR – owcy mieli duże problemy ze znalezieniem wykonawcy inwestycji. Ostatecznie dopiero po kilku przetargach wyłoniono firmę, która wybuduje stację.
Teraz wszystko wskazuje, że ratownicza inwestycja zmierza ku pozytywnemu zakończeniu. Gotowy jest już stan surowy fundamentów, przygotowane są już wszystkie elementy żelbetowe. W tej chwili wyprowadzana jest konstrukcja murów. Budynek w stanie surowym zamkniętym ma być gotowy w połowie maja 2019 roku.
- Ten budynek jest nam bardzo potrzebny, bo nasze obecne stacje w Karpaczu i Szklarskiej Porębie nie spełniają żadnych standardów ratowania ludzi, że nie wspomnę o warunkach dyżurowania naszych kolegów – mówi prezes Grupy Karkonoskiej GOPR Mirosław Górecki. - Mamy bardzo dużo specjalistycznego sprzętu, ale nie mamy gdzie go przechowywać. W nowym obiekcie przewidziane są pomieszczenia magazynowe, garaże, w tym przystosowane do parkowania wysokich pojazdów, w tym karetek.