Dolny Śląsk: Kandydaci za miliony
Aktualizacja: Czwartek, 19 stycznia 2006, 11:50
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Do wydania (i zarobienia) są ogromne pieniądze.
Płacą politycy i partie. Kto zarabia? Kampania wyborcza to dzisiaj duży biznes, z którego żyją coraz liczniejsi specjaliści, producenci, instytucje, a nawet banki. Wyścig o partyjne budżety właśnie się zaczyna
Za przygotowanie i druk 10 tysięcy ulotek (na ich kolportażu zarobi także poczta) 1800 złotych, 4000 zł za tysiąc sztuk plakatów na słupy reklamowe. To jeden z podstawowych wydatków kandydata na polityka i jednocześnie zarobek drukarni i specjalistów od składu komputerowego.
Reklama dźwignią posła 2000 zł za sesję fotograficzną i od 3500 zł w górę za profesjonalną reklamówkę telewizyjną. To kolejne źródło zarobku dla agencji reklamowych i koszty, na jakie nastawić musi się każdy z kandydatów do poselskiego fotela. „Rozliczenie” przygotowała dla nas jedna z wrocławskich agencji reklamowych, zaprawiona w wyborczych kampaniach. Branża reklamowa jest jedną z tych, która na wyborach zarobi najwięcej. Średnia rynkowa cena wynajęcia jednego billboardu to około 500 zł na miesiąc.
Jeśli przyjąć, że komitet wyborczy powinien wynająć ich około 80, właściciel ma w kieszeni około 40 tysięcy zł.