44-letni mężczyzna został oskarżony przez prokuratora o to, że od początku 2003 roku do sierpnia 2005 wielokrotnie zgwałcił 14-letnią Martynę K., córkę kobiety, z którą żył w drugim małżeństwie.
– Do tego kilkakrotnie usiłował dokonać tego czynu prezentując nieletniej treści pornograficzne, a także psychicznie i fizycznie znęcał się nad swoją żoną Aleksandrą W. – poinformowała Ewa Węglarowicz-Makowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Aleksandra i Bolesław pobrali się w Bolesławcu w 2001 roku i tam zamieszkali wraz z dziećmi z pierwszego małżeństwa kobiety: 14-letnia Martyna, 12-letnia Kamila oraz 9-letnia Liliana.
Od początku wspólnego zamieszkiwania ojczym wyróżniał spośród dzieci najstarszą Martynę. Kupował jej słodycze, dawał pieniądze na własne wydatki oraz nie pozwalał, aby dziewczyna spotykała się z rówieśnikami w domu, czy poza nim, twierdząc, że może „wpaść w złe towarzystwo”. Tak zachowywał się „oficjalnie”.
Jego podwójne życie z pasierbicą wyszło na jaw, po tym jak dziewczyna poskarżyła się matce, że między ojczymem a nią dochodziło do zbliżeń. Mężczyzna miał obcować płciowo z czternastolatką, kiedy nikogo poza nim i Martyną nie było w domu. Wówczas doniesieniem zajęły się policja i prokuratura.
Śledztwo potwierdziło zarzuty. Ustalono także inne szczegóły postępowania pana Bronisława. Kiedy małoletnia broniła się przed jurnym ojczymem, ten wykręcał jej ręce, siłą rzucał ją na łóżko a następnie gwałcił. Pokazywał jej także pornograficzne czasopisma.
Bronisław W. miał przy tym grozić pasierbicy, że jeżeli komukolwiek powie o tym, to odda ją i jej siostry do domu dziecka.
Podejrzany do końca nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Twierdził, że w ten sposób jego żona Aleksandra W. mści się na nim, a małoletnia pokrzywdzona oraz jej siostry mówią to, co kobieta im kazała powiedzieć.
Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego i skazał go na siedem lat więzienia z zastrzeżeniem, że nie będzie mógł opuścić celi dopóki nie odbędzie trzech czwartych wymierzonej mu kary.
Wyrok nie jest prawomocny.