W meczu przedostatniej kolejki ligi okręgowej Karkonosze Jelenia Góra pokonały łatwo Twardego Świętoszów 3:0 (1:0).
Spotkanie z Twardym było ostatnim jakie jeleniogórzanie rozegrali w tym sezonie na własnym boisku. Tuż przed jego rozpoczęciem prezes Karkonoszy Tadeusz Duda odebrał z rąk szefującego Okręgowemu Związkowi Piłki Nożnej Andrzeja Kowala puchar za wywalczenie awansu do IV ligi. Klub otrzymał także komplet strojów piłkarskich oraz toreb sportowych.
Sam mecz był interesującym widowiskiem, w którym gospodarze zagrali na miarę zespołu który w przyszłym sezonie będzie grał w IV lidze. Początek spotkania był w miarę wyrównany, z lekkim wskazaniem na Karkonosze. Już w 13 minucie na listę strzelców mógł sie wpisać Łukasz Kowalski, jednak jego strzał oddany w zamieszaniu podbramkowym, obronił nogami bramkarz Twardego Marek Kondratowicz. Goście odpowiedzieli w 22 min. Strzałem Przemysława Biernata, z boku pola karnego po którym piłka minimalnie minęła słupek bramki bronionej przez Tomasza Ciepielę. Po około 25 minutach przewagę osiągnęli gospodarze, jednak dopiero na trzy minuty przed końcem pierwszej odsłony mogli cieszyć sie z prowadzenia. Po zespołowej akcji piłka trafiła wtedy do pozostawionego bez opieki w polu karnym Roberta Turczyka, który silnym strzałem obok słupka zdobył pierwszego gola dla biało – niebieskich.
Po zmianie stron Karkonosze ruszyły do zdecydowanej ofensywy. Jej efektem była bramka jaką w 49 min. zdobył po indywidualnej akcji, w trakcie której efektownie ograł obrońców Twardego, jeleniogórski superstrzelec Ł. Kowalski. W 60 min. kontuzji łuku brwiowego doznał Krzysztof Smoliński i musiał opuścić plac gry. W kolejnych minutach częściej przy piłce przebywali gracze gości jednak poza strzałem z ostrego kąta Sławomira Iskrzaka w 67 min., który o trzy metry minął słupek bramki gospodarzy, nic z tego nie wynikało. W 80 min. gospodarze przeprowadzili zabójczą kontrę, którą celnym strzałem z kilkunastu metrów sfinalizował Przemysław Wajda, przypieczętowując jednocześnie zdecydowaną wygraną Karkonoszy. W ostatnich minutach na boisku nie działo się juz nic godnego odnotowania i mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 3:0.
