Do dzisiejszego spotkania przystąpiliśmy bez naszego podstawowego bramkarza Michała Dubiela, który po operacji dochodzi do zdrowia, ale aż tak wysokiej porażki naszej drużyny chyba nikt się nie spodziewał.
Mecz rozpoczął się od udanej interwencji naszego bramkarza Artura Hałki. Już w 10 minucie doskonałą sytuację do strzelenia gola miał Łukasz Kowalski, jednak trafił wprost w ręce bramkarza. Cztery minuty później zamieszanie pod naszą bramką wykorzystał świetny snajper – Arkadiusz Półchłopek. Wtedy Bystrzyca „rzuciła” się do ataku. Po chwili ten sam piłkarz mógł zdobyć kolejnego gola, jednak dobrze ustawiony był Hałka. W 13 minucie kąteckie lwy wykorzystały rzut wolny i było już 2:0. Bramkę zdobył Marek Kowalczyk. Przebieg meczu był dla piłkarzy KSK sporym zaskoczeniem. Sześć minut później dobrą akcję przeprowadził Półchłopek, trafił w poprzeczkę, jednak piłka powędrowała wprost pod nogi Piotra Jawnego i... ku zaskoczeniu chyba wszystkich zgromadzonych, Motobi przywitało nas trzema bramkami.
Przy takiej przewadze ciężko było się podnieść naszym zawodnikom. Od tego momentu ekipa spod Wrocławia całkowicie przejęła inicjatywę i grała ofensywnie. Jeszcze przed samym gwizdkiem kończącym pierwszą połowę Damian Szczepanik „wpakowuje” nam bramkę na 4:0.
Po zmianie stron za Daniela Kotarbę wszedł Marcin Krupa, a za Konrada Koguta – Jacek Kołodziejczyk. Marcina Zagrodnika zmienił Daniel Burszta. Nie przyniosło to jednak wielkiego rezultatu. Od razu po przerwie Arek Półchłopek dopisuje na swoje konto kolejną bramkę. Goście nie stwarzali wielu sytuacji strzeleckich, ale byli bardzo skuteczni w ich wykorzystywaniu. Już minutę później Przemysław Nuckowski podwyższył wynik na 6:0. Mirosław Drączkowski zmienił w tym momencie bramkarza na rezerwowego. W 53 minucie szansę na gola zmarnował Kołodziejczyk, który w czystej pozycji sam na sam z bramkarzem, zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału.
Honorową bramkę biało – niebiescy strzelili dopiero w 67 minucie, a jej wykonawca był Marcin Krupa. Od 73 minuty Paweł Walczak zastępował „Kowala”. Na siedem minut przed końcowym gwizdkiem dobrą sytuację zmarnował Maciej Wojtas. Ostatecznie mecz zakończył się srogą porażką jeleniogórzan 1:6.
Nasi piłkarze zagrali co najmniej o klasę słabiej, niż tydzień temu. Wygrał zespół skuteczniejszy, który udowodnił, że był lepszy. Teraz pora na odpoczynek. Nasi piłkarze i trener będą mieli dużo czasu na przemyślenia...
KS Karkonosze Jelenia Góra – Motobi Bystrzyca Kąty Wrocławskie 1:6 (0:4)
Bramki:
Dla KSK: 67’ Krupa
Dla Motobi: 0-1 Półchłopek 10’, 0-2 Kowalczyk 13’, 0-3 Jawny 19’, 0-4 Szczepanik 45’, 0-5 Nuckowski 47’, 0-6 Półchłopek 49’.
Skład KSK: Hałka – Wawrzyniak, Siatrak, Bijan, Kuźniewski, Zagrodnik (46’ Krupa), Adamczyk, Kotarba (46’ Burszta), Wojtas, Kowalski (76’ Walczak), Kogut (55’ Kołodziejczyk).
Widzów: 550.