Nie jest chlubą klubu Chojnik otoczenie miejscowego boiska. Niedawno zaczął się sezon piłkarski. Kibicom emocje sportowe przychodzi przeżywać na stojąco, bo okoliczne ławki nadają się tylko do wymiany.
– Jeszcze młodzi jakoś sobie radzą, ale nie tylko oni czasem chcą pokibicować – usłyszeliśmy od starszych mieszkańców Cieplic i Sobieszowa. – Ławki są zdemolowane od kilku lat i nikt się tym nie zajmie. Szkoda – mówią ludzie. – Przecież sport jest nie tylko dla piłkarzy, ale i kibiców.
Wskazują także na poprzewracane bramki i ogólną mizerię boisk w tej części miasta.
Naprawy sportowej infrastruktury pod "Chojnikiem" nie przewidziano w tym roku. Pozostaje mieć nadzieję, że nie dorówna ruiną do zamku w pobliskim Sobieszowie, z którego jakości uczyniono zaletę.
W przypadku futbolu to się raczej nie uda, bo dla kibiców ważny jest komfort oglądania spotkań miejscowych.